Skąd się wziął rasizm? Geneza, przykłady oraz sytuacja dziś.
Klasyczny sposób rozumienia pojęcia rasizmu związany jest z tradycją teorii rasowoantropologicznych, zakładających, że istniejące między ludźmi różnice psychologiczne (cechy intelektu i osobowości), społeczne i kulturowe można wyjaśnić poprzez odwołanie się do zmiennych biologicznych, dziedziczonych w obrębie zbiorowości, wyodrębnionych na podstawie różnic w wyglądzie fizycznym ludzi, takich jak budowa ciała, kształt głowy, kolor skóry [Peck 2007: 18]. Z fr. le racisme, od la race – ród, rasa, grupa spokrewnionych – rasizm to zespół poglądów i działań, opierających się na pseudonaukowych teoriach o nierówności biologicznej i intelektualnej przedstawicieli różnych ras ludzkich. Takie poglądy upowszechniły się w Europie w okresie modernizmu, począwszy od XVIII wieku. Dominacja Europejczyków w świecie do XVIII w. opierała się na przewadze technologicznej, lepszej strategii, umiejętnościach rolniczych i organizacyjnych. Jednak dopiero na przełomie XVIII i XIX w., wraz z pojawieniem się dyscyplin naukowych, takich jak biologia i antropologia, pojawiły się ideologie mówiące o wyższości biologicznej rasy białej, dające początek nowożytnemu rasizmowi. Miały one swój ostateczny wyraz w teorii ewolucji Darwina, głoszącej hasła o przetrwaniu najsilniejszych i najzdolniejszych, potrafiących się przystosować do zachodzących zmian, która uzasadniała de facto w sposób naukowy powszechne poglądy o nierówności społecznej i rasowej [Peck 2007: 9]. Teoria Darwina jednak prowadzi nas swoimi korzeniami daleko wstecz, w dzieje myśli ludzkiej.
Geneza zjawiska Już ojciec medycyny, Hipokrates (ok. 460-360 p.n.e.) i ojciec biologii, Arystoteles (384-322 p.n.e.), stworzyli podwaliny podziału rasowego, który przetrwał do schyłku XIX wieku. Hipokrates stworzył teorię dziedziczenia, która wskazywała m.in., iż ciała ludzi
całkowite zdegenerowanie i wyginiecie, zaś ci drudzy będą przekazywać swojemu potomstwu
Strona
żyjących w klimacie łagodnym mogą się doskonalić. Ci pierwsi zatem są narażeni na
1
żyjących w klimacie tzw. niezdrowym degenerują się stopniowo, podczas gdy ciała ludzi
cechy coraz doskonalsze. To również z tej teorii, jako pierwowzoru, korzystali XIX-wieczni ewolucjoniści. Teoria Arystotelesa o materii i formie mówiła, że każdy człowiek wypełniony jest tą sama materią ubraną w pewną formę. Jednak materia w czarnym człowieku, podobnie jak np. w kobiecie, jest oporna, dlatego nie może ani czarny, ani kobieta osiągnąć w pełni swojej formy, której najwyższym objawem jest biały mężczyzna. Ale nawet ten nie jest doskonały, gdyż nikt nie może osiągnąć pełni doskonałej formy, bo oznaczałoby to nieśmiertelność (brak chorób i śmierci). Skoro więc nie wszyscy ludzie są sobie równi, wytwarza się wśród nich naturalna hierarchia, w której ludzie mniej doskonali powinni się podporządkować tym doskonalszym. Arystoteles twierdził, że istnieje rodzaj ludzi z natury stworzonych do życia w niewoli. Zatem silna forma włada silną materią. Formę Arystoteles utożsamiał też z duszą. Czyli ten, który ma silniejszą formę (biały, mężczyzna), posiada w większym stopniu duszę niż niewolnik. A to dlatego, że niewolnik nie posiada duszy rozumowej, którą osiągają tylko formy doskonalsze. Zatem niewolnik kieruje się instynktem (jak zwierzę), człowiek wolny zaś kieruje się duszą, która rozumowo włada nad pożądaniami ciała. W niewolniku materia jest silna, bo jego przeznaczeniem jest praca fizyczna, a w człowieku wolnym silna jest forma, bo jego przeznaczeniem jest działalność polityczna. Formy oznaczały u Arystotelesa gatunki, jednak w odróżnieniu od Hipokratesa nie mówił on o żadnym procesie rozwoju owych form. W czasie renesansu, kiedy teorie Arystotelesa zostały zaadaptowane przez scholastyków - uczonych katolickich, którzy podejmowali problem zgodności prawd wiary chrześcijańskiej z rozumem naturalnym - zastanawiali się oni czy Indianin i czarny mogą mieć duszę? W XVI w. teolodzy hiszpańscy posługiwali się argumentami wyprowadzonymi z nauki Arystotelesa na uzasadnienie niewolnictwa w Nowym Świecie, choć Biblia wyraźnie mówiła, że wszyscy ludzie są równi, stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. To właśnie Hiszpanie ożywili na nowo w epoce nowożytnej dyskusje o nierównościach między ludźmi. Przed nimi na podbój świata wyruszyli Portugalczycy i mimo, że również okrutni, nie stosowali żadnej ideologii rasistowskiej, wchodzili wręcz w oficjalne związki małżeńskie z kobietami autochtonkami. W XVII w. przestali nawet zajęte terytoria nazywać „koloniami”
chrześcijaństwo przedstawiało człowieka jako najwyższe dzieło Boga, a cały rodzaj ludzki
Strona
dyskryminację przejęli Holendrzy, Francuzi i Anglicy. Choć, jak już wspomniałam,
2
na rzecz „terytoriów zamorskich”. Od Hiszpanów ideologię nierówności uzasadniającej
jako jedność, już w XVII wieku (kiedy z kontynentu afrykańskiego najintensywniej wykradano niewolników) mówiło się, że ludzie biali wyprzedzają Afrykanów pod względem właściwości mózgu oraz że Pigmej bardziej przypomina małpę, dlatego zaklasyfikowano go jako zwierzę – ogniwo łączące małpę z człowiekiem. Słynny francuski zoolog i paleontolog Georges Cuvier (1769-1832) podzielił ludzkość na trzy rasy, a o rasie negroidalnej, którą charakteryzował jako zbliżoną do szczepu małp, z powodu wysuniętej szczęki i grubych warg, napisał tak: „Grupy należące do tej rasy pozostaną na zawsze w stanie całkowitego barbarzyństwa” (za Lindqvist 2009: 137). Około 1700 roku, zaczęły się pojawiać w nauce pierwsze opinie, że być może żyły kiedyś na świecie gatunki, które całkiem zniknęły z powierzchni ziemi. Teorie te spotykały się jednak z wielkim sceptycyzmem spowodowanym strachem. Kolejne niedowierzanie przyniósł pogląd, który pojawił się u schyłku XVIII w., że niektóre z tych wymarłych gatunków nie zaginęły, ani też nie ginęły na przestrzeni wieków, ale zostały unicestwione masowo w krótkim czasie, m.in. przez powodzie, susze i brak żywności (tzw. teoria katastrof), a na opuszczone przez nie tereny wchodziły gatunki lepiej przystosowane do życia w danym klimacie. Zatem przyczyną wymierania był brak elastyczności i zdolności dostosowywania się do niekorzystnych zmian. Wtedy jeszcze nie mówiono otwarcie, że gatunki mogą się rozwijać. Natomiast już w XVIII w. dyskutowano możliwość dziedziczenia pewnych cech nabytych (o czym mówił już Hipokrates, a co dopiero w XX wieku udało się z całą pewnością i ostatecznie obalić), która w konsekwencji może prowadzić do zmienności gatunków. Jednak była to idea tabu, herezja, ze względu na chrześcijańską wiarę w to, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, jakże więc miałby on się zmieniać? Francuski matematyk, fizyk i astronom Pierre-Louis Moreau de Maupertuis (1698-1759) rozważał przypadek murzyna-albinosa i sformułował hipotezę, że ponieważ ich dzieci rodzą się zazwyczaj czarne, a dzieci dwojga białych nie rodzą się nigdy czarne, oznacza to, że kolor biały musiał być kolorem pierwszych ludzi (Maupertuis wierzył, że ludzkość wywodzi się od jednej pary), kolor czarny zaś pojawił
czasu do czasu właśnie u Murzynów-albinosów.
Strona
w niektórych społecznościach. Kolor biały nie zanikł u nich całkowicie i uaktywniał się od
3
się w wyniku błędu cząstek formujących embrion, po czym zdołał się rozpowszechnić
Prekursorem ewolucji był hrabia de Buffon (Georges-Louis Leclerc, 1707-1788), który zakładał, że każdy gatunek ma swoją prototypową parę, od której się wywodzi, stworzoną oddzielnie i niezależnie od innych par. Jej potomkowie, którzy odziedziczyli formę od niej, mogli się zmieniać lub udoskonalać przekazując swoją formę poprzez mnożenie się. Dowodził, że Bóg umieścił każdą parę w najbardziej jej odpowiadającym klimatycznie miejscu na ziemi i w ten sposób gatunki rozprzestrzeniły się, ale niektóre trafiły do nieodpowiedniej dla nich strefy klimatycznej i zdegenerowały się. Rozważał też, gdzie znajdował się raj, w którym żył Adam i Ewa i umieścił go miedzy 40 a 50 stopniem szerokości geograficznej północnej, czyli tam, gdzie znajduje się Francja, gdzie klimat jest idealnie dostosowany do potrzeb człowieka. Tylko tam żyli ludzie niezdegenerowani, podobni do prototypu ludzkiego gatunku. Najbardziej zdegenerowani byli m.in. Pigmeje w Afryce (skarlali, czarni). Wtedy jeszcze nie wiedziano, że człowiek, wręcz odwrotnie, wywodzi się z Afryki i był bez wątpienia czarny, zanim wykształcił białą pigmentację skóry. Buffon mówił również, że to cywilizacja europejska w procesie swej ekspansji wypierała inne ludy i zwierzęta, zmuszając je do osiedlenia się w gorszych strefach klimatycznych. To on jako pierwszy (choć za Linneuszem) podzielił ludzi na 6 kategorii, w związku z tym określa się go czasem jako pierwszego naukowego rasistę. Uczniem Buffona był Lamarck (Jean-Baptiste Pierre Antoine de Monet, Chevalier de Lamarck 1744-1829), francuski meteorolog i botanik, który wymyślił termin „biologia”, jako naukę o organizmach żywych. To on jako pierwszy powiedział, że przodkiem człowieka była małpa (wniosek ten przejął potem od niego Darwin). Nie istniały według niego żadne naturalne, biologicznie zdeterminowane hierarchiczne różnice miedzy ludźmi. Twierdził, że istniejąca nierówność, która dążąc do postępu ustawia ludzi na skali stopnia inteligencji, jest skutkiem cywilizacji i zależna jest od statusu społecznego, a zatem od tego, co jednostka posiada. Nie ma takich nierówności w świecie zwierząt. Ciężka praca, wykonywana przez wielkie masy ludzkie na rzecz osobników uprzywilejowanych z powodu posiadania dóbr i dostępu do władzy ogranicza możliwość rozwoju myśli tych pierwszych. Rozwój inteligencji dotyczy zatem tylko tych na górze drabiny społecznej, inteligencja człowieka z
potrzeb, do jakich człowiek musi się przystosować, inaczej ginie. Takim nowym
Strona
pod wpływem zmiany środowiska, która powoduje zanik starych i wytworzenie się nowych
4
nizin nie rozwija się w ten sam sposób, nie ma takich samych szans. Człowiek zmienia się
środowiskiem jest m.in. cywilizacja. Człowiek cywilizowany wykształca potrzeby, których nie odczuwa człowiek „dziki”. Jego wczesna teoria ewolucji nazywana jest lamarkizmem. Lamarck nie był jednak popularnym w swoich czasach myślicielem, może dlatego, że jako agnostyk nie bał się pominąć czynnika boskiego w rozwoju i zróżnicowaniu gatunków. Wtedy preferowano raczej teorie człowieka białego, jako wybranego przez Boga. W 1799 r. brytyjski lekarz Charles White opublikował swój wywód dowodzący, ze Europejczyk stoi ponad innymi rasami: „Kto poza Europejczykiem charakteryzuje się tak szlachetnie sklepioną głową, w której zmieścić się może aż tyle substancji mózgowej…? Kto pochwalić się może podłużnym kształtem twarzy, wydatnym nosem i opływową, wystającą brodą? Kto w końcu posiada aż tak zróżnicowane rysy o doskonałej ekspresji… te rumiane policzki i koralowe usta?” (za Lindqvist 2009: 88). Na rozwój naukowego rasizmu w Stanach Zjednoczonych miał wpływ Artur de Gobineau (1816-1882), francuski dyplomata, pisarz i filozof, uchodzący za twórcę doktryny rasizmu, który w poł. XIX w. wydał swoją słynną książkę „Szkice o nierówności ras ludzkich”, w której zauważał, że cechom fizycznym każdej rasy towarzyszą pewne cechy charakteru. Rasę białą - aryjską (niebieskie oczy, włosy blond, wysoki wzrost), charakteryzowała mała zmysłowość, racjonalizm, wysoki stopień inteligencji, energia, talent organizowania świata zarówno wewnętrznego jak i zewnętrznego, męstwo i wojowniczość, podczas kiedy rasa czarna była kobieca, uczuciowa, pobudliwa, zmysłowa, niezdolna do organizowania własnego życia ani świata zewnętrznego, obdarzona słabą wolą, dużą fantazją i wybitnymi uzdolnieniami artystycznymi [Peck 2007: 20]. Rasa żółta, stojąca pomiędzy tymi dwiema, to ludzie średniego wzrostu, o ciemnych włosach i oczach, wytrwali i praktyczni, pozbawieni skłonności do fantazji, oznaczający się średnim poziomem inteligencji. W 1866 r. Frederick Farrar wygłosił w Londyńskim Towarzystwie Etnologicznym referat, w którym dokonał uszeregowania ras na ucywilizowane (aryjska i semicka), częściowo ucywilizowane (Chińczycy – zahamowani w rozwoju) i rasy dzikie, które zawsze
angielski filozof i socjolog, jeden z twórców teorii ewolucjonizmu, który uważał, że prawo
Strona
Teorię rozwoju głosił dopiero m.in. Herbert Spencer (1820-1903), XIX-wieczny
5
żyły w niewiedzy i nędzy. Do tej ostatniej kategorii zaliczył Indian i Murzynów.
ewolucji rządzi nie tylko w świecie przyrody żywej, ale jest prawem powszechnym: wyjaśnia kształtowanie się planet, umysłów, społeczeństw. Według Spencera ewolucja polega na stopniowym, postępowym różnicowaniu się i przebiega w rozmaitych kierunkach, dopiero walka
między
różnymi
jej
rezultatami
prowadzi
do
wyselekcjonowania
typów
najsprawniejszych. Spencer wywodził ewolucjonistyczną etykę z teorii "walki o byt": dobre jest to, co służy przystosowaniu i rozwojowi. Należy w tym celu wspierać silnych, a nie słabych i upośledzonych przez naturę. Twierdził, że imperializm, wyniszczając rasy niższe, przyczynił się do rozwoju cywilizacji. Prace Spencera stanowiły inspirację dla angielskiego przyrodnika, Charlesa Darwina (1809-1882), twórcy teorii ewolucji. Ten ostatni nie był jednak odkrywcą tej teorii, a raczej kimś, kto ją ostatecznie opisał. Jak widać z powyższego wywodu, ludzkość dochodziła do jej „odkrycia” przez wieki. Co sprawia, że jesteśmy ludźmi? To jedno z głównych pytań, które stawiał sobie w swojej pracy badawczej Charles Darwin. Podróżował po świecie i wnikliwie obserwował zarówno ludzi jak i zwierzęta. W swoim dziele „O powstawaniu gatunków” z 1859 r. zawarł następujące tezy: - na ziemi rodzi się więcej istot niż przyroda jest w stanie wyżywić; - w związku z tym istoty żywe są skazane na walkę między sobą o ograniczone zasoby żywności; - poszczególne osobniki w ramach jednego gatunku różnią się od siebie; - różnice te nie są obojętne w procesie zdobywania pożywienia, niektórym łatwiej jest zdobyć pożywienie; - osobniki mające pewne cechy statystycznie mają większą szanse na przeżycie i spłodzenie potomstwa, niż osobniki nie mające tych cech, które częściej przegrywają walkę o pożywienie i giną w młodym wieku, przed spłodzeniem potomstwa; - w każdym kolejnym pokoleniu cechy ułatwiające przeżycie będą się rozpowszechniać, a utrudniające – zanikać; - proces stopniowej akumulacji pożytecznych cech prowadzi po upływie pokoleń do
Tak właśnie działa ewolucja. Darwin nazywa ją teorią doboru naturalnego i przetrwania
Strona
pożywienia w danych warunkach naturalnych.
6
wykształcenia się zupełnie nowych gatunków, lepiej przystosowanych do zdobywania
najlepiej przystosowanych. W swoim dziele „O pochodzeniu człowieka” (1871 r.) Darwin przedstawił proces wytępienia ludności pierwotnej jako naturalny element procesu ewolucji. Na pytanie o to, jak rozwijał się człowiek od stadium zwierzęcia, Darwin odpowiada, że człowiek współczesny osiągnął wyższość nad innymi gatunkami zwierząt przede wszystkim swoimi skłonnościami towarzyskimi, umiejętnością współpracy i wzajemnej pomocy. Ale mówi też, że doszło do tego przy użyciu siły. Pierwotne plemiona wyniszczały się nawzajem podobnie jak gatunki zwierząt. Problemem w sformułowaniu pełnej teorii w okresie przed Darwinem były tzw. „brakujące ogniwa” w łańcuchu ewolucji, czyli brak wyraźnych form przejściowych miedzy gatunkami. To właśnie Darwin dodał je do teorii ewolucji twierdząc, że są wypierane tak szybko, iż nie zostawiają śladu. Najbardziej znamiennym było brakujące ogniwo między człowiekiem a małpą. Darwin wyjaśnił to tak: „Luki występują zawsze we wszystkich odcinkach rozwojowych linii zwierząt (…). Jednak wszystkie te luki zależą jedynie od liczby spokrewnionych form, które już wymarły. Wydaje się niemal pewne, że kiedyś w przyszłości, zresztą niedalekiej, bo mierzonej stuleciami, cywilizowane rasy ludzkie wytępią rasy dzikie, by zająć ich miejsce na świecie. (…) W tym samym czasie małpy człekokształtne (…) bez wątpienia zostaną również wytępione. Wtedy luka jeszcze się powiększy, ponieważ będzie się rozciągać miedzy człowiekiem o wyższym stopniu cywilizacji, przypuszczalnie wyższym niż u przedstawicieli obecnej rasy kaukaskiej, a jakąś małpą tak nisko stojącą, jak np. pawian, zamiast, jak obecnie, pomiędzy Murzynem czy Australijczykiem a gorylem”. [Darwin 1959: 155-156]. Ernst Haeckel (1834-1919), niemiecki filozof, biolog i podróżnik, darwinista, opracował w 1868 r. pierwsze kompletne drzewo rodowe wszystkich organizmów, przedstawiające ewolucyjne zależności pomiędzy sekwencjami lub gatunkami wszystkich organizmów żywych, podobnie jak pokrewieństwo w rodzie ludzkim obrazuje drzewo genealogiczne. Uwzględnił na nim człowieka, którego podzielił na 12 gatunków, pochodzących od różnych małpoludów, a wśród tych gatunków na 36 ras. Najwyższy gatunek
wszystkich ras białych), baskijska, indogermańska i semicka. Uważał, że najważniejsza
Strona
żaden inny gatunek, i podzielił ich na 4 rasy: kaukaską (od 1795 r. przyjęta jako nazwa
7
nazwał Śródziemcami, z którymi nie może się mierzyć pod względem duchowym i cielesnym
z darwinowskich walk o byt musi się rozegrać między rasami indogermańską i semicką. Dlaczego? Żydzi mieszkali w Europie wymieszani z chrześcijanami, prowadzili zatem z nimi walkę o byt w tej samej niszy ekologicznej, a zgodnie z zasadą doboru naturalnego tylko jedna rasa mogła tę walkę wygrać. Na początku XX wieku ewolucjonizm stał się celem licznych ataków, w wyniku których stracił swą dominującą pozycję w naukach społecznych. Chociaż opisywany przez ewolucjonizm zasadniczy kierunek rozwoju społeczności ludzkich nie został podważony (np. przejście od pasterstwa do rolnictwa, a następnie do przemysłu), to jednak zakwestionowano jego powszechność, konieczny charakter oraz związane z nim wartościowanie. Zatem po arystotelesowskiej teorii naukowej uzasadniającej niewolnictwo, a następnie po misji białego człowieka w wydźwignięciu ras dzikich do poziomu cywilizowanego (chrystianizacja Indian) powstała kolejna teoria, do której narodzin przyczynił się Darwin, a której wynikiem była planowa eksterminacja przez Europejski imperializm całych narodów uznanych za rasowo gorsze. Sprawił, że pewne poglądy pierwotnie powstałe w obszarze nauk społecznych zostały przeniesione na grunt nauk biologicznych. Wpływ na Darwina miało wielu poprzedzających go myślicieli społecznych jego kraju, np. Thomas Hobbes (wojna każdego z każdym), Adam Smith (egoizm i konkurencja – wspólny interes – w tym przypadku Darwin zaczerpnął ideę konkurencji Smitha broniącej wspólnego interesu danej rasy), Thomas Malthus (niedostateczna ilość pożywienia). To oni wszyscy przyczynili się ostatecznie do stworzenia teorii tzw. darwinizmu społecznego, czyli poglądu w socjologii i myśli społecznej, wedle którego życie społeczne opiera się na walce między jednostkami, rasami czy narodami w podobny sposób jak ujmuje to teoria ewolucji Darwina. Darwinizm
społeczny
był
de
facto
naukowym
usprawiedliwieniem
rasizmu,
wykorzystywanym m.in. przez nazistów. Jednak dziś należy sądzić, że ani Darwin, ani jego poprzednicy nie potrafili przewidzieć tragicznych dla historii świata skutków głoszonych teorii. On sam nie poddawał procesu ewolucji wartościowaniu moralnemu. Cieszył się w świecie nauki ogromnym autorytetem a jego teoria była klarowna i prosta, dlatego cieszyła się
legitymizacja ich dominacji nad pokonanymi ludami Ameryki i Afryki [Popowicz 2009: 28].
Strona
przyrodoznawczych, a nie wymysłem grupki oportunistów, których celem była sztuczna
8
ogromną popularnością. Rasizm jest zatem wytworem kulturowym wynikłym ze spekulacji
Z ideologii postępu narodziła się eugenika (od greckiego eugenes - dobrze urodzony) – pojęcie wprowadzone w 1883 r. przez Francisa Galtona (1822-1911), kuzyna Charlesa Darwina, które dotyczyło selektywnego rozmnażania się zwierząt (w tym ludzi), w celu ulepszania gatunków z pokolenia na pokolenie, szczególnie jeśli chodzi o cechy dziedziczone. Galton twierdził, że inteligencja i cechy fizyczne są dziedziczne, co udowadniał w swoich badaniach biometrycznych jego przyjaciel, matematyk Karl Pearson, i postulował posiadanie większej liczby dzieci przez inteligencję oraz zapobieżenie rozmnażania się ludzi upośledzonych. Darwin nie wiedział jeszcze, że nie istnieje dziedziczenie cech nabytych (myślał, że cechy obojga rodziców uśredniają się w potomku), podejrzewał to już Galton i choć domniemywał, że nie jest pewne dziedziczenie inteligencji po rodzicach, choć jest możliwe, wciąż upierał się przy swoich postulatach o zapobieganiu degeneracji rasy (co było jednoznaczne ze stwierdzeniem, że rasy nie są równe). Według zwolenników eugeniki, zanik naturalnej selekcji odpowiedzialnej za wymieranie słabszych, udaremnianej przez cywilizację, której celem jest pomoc osobnikom upośledzonym, może prowadzić do wzrostu liczby osobników, którzy w normalnych warunkach zostaliby wyeliminowani przez naturalne procesy selekcyjne. Proponowali oni zatem promowanie działań, mających na celu odtworzenie mechanizmów doboru naturalnego w warunkach społecznych. A ponieważ to było niemożliwe – zastąpienie doboru naturalnego doborem sztucznym. Ta podstawowa zasada inspirowała liczne filozofie, teorie naukowe i pseudonaukowe oraz praktykę społeczną. I choć wielu zwolenników eugeniki miało świadomość utopijności tej idei w świetle nowych odkryć i stworzenia genetyki (która mówiła, że dziedziczenie cech nabytych jest niemożliwe; że istnieją geny recesywne i dominujące, a mutacji genetycznych nie można kontrolować – DNA odkryto dopiero w 1953 r.), uważali, że pozostawała jedyną nadzieją rodzaju ludzkiego. Eugenika tzw. negatywna zamierzała progresywnie wyeliminować ze społeczeństwa jednostki gorsze pod względem fizycznym i intelektualnym (praktykowano zakazy małżeństw,
rozbijanie
małżeństw,
sterylizację,
zmuszanie
do
aborcji,
eutanazję
niepożądanych jednostek, a potem całych grup w procesie planowanego i zorganizowanego
psychiczne, a także pewne zachowania przestępcze i zbrodnicze (stąd późniejsze
Strona
podobnie jak zaburzenia wzroku, słuchu, deformacje ciała, dewiacje seksualne i choroby
9
ludobójstwa). Uważano, wbrew odkryciom naukowym, że np. gruźlica jest dziedziczna,
sterylizowanie kryminalistów), jak również nomadyzm, rozumiany jako skłonność do podróżowania (stąd eksterminacja Cyganów przez nazistów). Wykluczeniu podlegały też osoby żyjące w ubóstwie – powszechnie uważano, że wynika ono z niezaradności życiowej oraz niskiego poziomu intelektualnego i stanowi defekt rozwojowy przekazywany z pokolenia na pokolenie. Eugenika pozytywna miała za zadanie wspomagać reprodukcję najlepszych jednostek przez ścisłą kontrolę zapłodnień. Rojenia eugeników o szybkim udoskonaleniu gatunków były naiwne, podobnie jak redukcja liczby osób upośledzonych. Dziś wiemy, że przejście od formy homo erectus do homo neandertalis zajęło ok. 13,500 lat (ok. 540 pokoleń) natomiast redukcja liczby osób upośledzonych umysłowo z 1/100 do 1/1000 zajęłaby 22 pokolenia czyli 550 lat. Celem eugeniki konsekwentnie pozostawała hodowla doskonałej rasy ludzkiej, a konkretnie jej najlepszej odmiany – rasy nordyckiej, dominującej w Europie Północnej (rasy: anglosaska, germańska, skandynawska). Dlatego też eugenika najsilniej objawiała się właśnie w tych krajach. W 1905 r. w Niemczech powstało Towarzystwo Higieny Rasy. W następnych latach podobne stowarzyszenia powstawały w różnych krajach Europy, m.in. we Francji i ogarniętej I wojną św. Polsce. Stowarzyszenia te walczyły o wprowadzenie ustawodawstwa eugenicznego w swoich krajach. W Anglii jego prezesem był Leonard Darwin, syn Charlesa. Praktyki społeczne oparte na eugenice stosowane były już od początku XX w. m.in. w Stanach Zjednoczonych, gdzie istniało prawo małżeńskie, które zabraniało ożenku epileptykom oraz ograniczonym i niedorozwiniętym umysłowo. Do 1950 r. prawo takie przyjęły 33 stany. Do lat 60. dokonano ok. 60 tys. sterylizacji, większość z nich w Kalifornii. Szwecja była jednym z pierwszych krajów na świecie, w którym powstał w 1922 r. instytut poświęcony higienie rasowej. Program eugeniczny był tam prowadzony przez ponad
Finlandii i Danii. Nigdy nie wprowadzono go jednak w Anglii.
Strona
"niedostosowanych społecznie". Prawo eugeniczne stosowano także w Szwajcarii, Norwegii,
10
40 lat. W latach 1936-1976 przymusowo wysterylizowano 63 tys. osób "nieprzydatnych" lub
Uprzedzenia wobec obcych istniały zawsze i wszędzie. Jednak tylko w Europie znaleziono dla nich naukowe uzasadnienie. Rasizm narodził się zatem w Europie i był szczególnie umocowany w Anglii - najbardziej cywilizacyjnie rozwiniętym kraju w XIX wieku, poważnie traktującym naukę. Teoria Darwina była postępowa i wszyscy inteligentni ludzie ją przyjęli, poza fanatykami religijnymi. Niemal powszechnie uważano, że wszystkie rasy są niższe niż biała, a wśród białych wszystkie są niższe niż anglosaska. W XVIII i XIX w. wciąż jeszcze lansowano białe marmurowe posągi greckie i rzymskie jako ideał piękna i fizycznej doskonałości. Ten pogląd przyjęło wielu Amerykanów tamtych czasów twierdząc, że rasa czarna jest mniej urodziwa i podrzędna intelektualnie. Zabicie „czarnego” nie było zatem w XIX w. niczym złym. Ewolucjonizm jako system wiedzy był ściśle związany ze strukturami władzy. Rasizm stał się istotnym elementem anglosaskiej ideologii imperialnej. Był obecny w retoryce administracji kolonialnej, polityce mocarstw i w opinii publicznej. Uzasadniał "zachodnią misję cywilizacyjną" i legitymizował kolonialne panowanie. Większość białych w tamtym czasie w Australii, Stanach Zjednoczonych, Ameryce Południowej, Azji i Afryce wierzyła głęboko, że eksterminowane ludy stanowią niższą rasę, która tak czy owak jest skazana na zagładę, przecież udowodniła to już nauka. W świetle teorii Darwina „tępienie” ludności tubylczej nie wydawało się już zbrodnią, ale nieuniknionym efektem ubocznym postępu - ewolucji gatunku ludzkiego. A imperializm jest biologicznie koniecznym procesem, który zgodnie z prawami natury prowadzi do nieuniknionej zagłady ras niższych. Europejczycy - w trakcie swej ekspansji kolonialnej ostatnich 500 lat, czyli od XVI wieku, kiedy zyskali przewagę nad innymi cywilizacjami dzięki sztuce budowania okrętów, pozwalających przekraczać oceany i przenoszących działa zabijające z dużej odległości, zanim atakujących dosięgła broń przeciwnika – wnieśli najbardziej złowrogi wkład do historii ludobójstwa. Wszystkie ludobójstwa w dziejach stanowią unikatowe wydarzenia, nie są kopiami jedne drugich, jednak mechanizmy we wszystkich kręgach cywilizacyjnych są tu
doprowadziła do wyginięcia Indian Ameryki Łacińskiej i Południowej, swoją własną ekspansje traktując jako niekwestionowane prawo. Potępiali także podboje Francuzów i
Strona
procederu na długo przed nimi. Oskarżali Hiszpanów o okrucieństwo i krwiożerczość, która
11
porównywalne. Brytyjczycy w swojej ekspansji usprawiedliwiali się występowaniem tego
Rosjan. Francuzi, Rosjanie i Brytyjczycy uważali zgodnie, że ekspansja niemiecka byłaby już w najwyższym stopniu niemoralna. Niemcy oskarżali o okrucieństwo Anglików.
Przykłady białych działań rasistowskich na świecie Ameryka Południowa i Północna W momencie przybycia Kolumba do Ameryki w 1492 r. kontynent zamieszkiwała prawdopodobnie taka sama populacja jak kontynent europejski, czyli ponad 70 mln ludzi. W ciągu kolejnych 300 lat liczba ludności w Europie wzrosła o 400-500% a w Ameryce Łacińskiej i Południowej spadła o 95%, głównie w wyniku chorób przywleczonych z Europy, zniszczenia przez Europejczyków struktur społecznych Indian oraz obowiązku pracy ponad siły. Hiszpanie postrzegali obcego mniej przez pryzmat koloru skóry, bardziej poprzez jego niewierność. To konsekwencja wojen religijnych, które muzułmanie prowadzili na Półwyspie Iberyjskim z muzułmanami. Indianin amerykański był widziany jako prymitywny, o dziecinnym rozumie, istota niższa od Europejczyka. Eksploatowano go zatem i wykorzystywano bez jakichkolwiek ograniczeń. W odróżnieniu od muzułmanina, który odrzucał Chrystusa świadomie, Indianin nigdy o nim nie słyszał. Czy to możliwe, że Chrystus pominął tę rasę celowo? Czy umarł na krzyżu również za grzechy czerwonoskórego, czy przeklął go? Hiszpanie wyznawali pogląd na chrześcijańską czystość krwi (niezbrukaną przez grzesznych niewiernych), którą posiedli ci, co nie mieli wśród przodków nawet żadnych konwertytów (np. muzułmanów lub Żydów, którzy przeszli na chrześcijaństwo). W tej sytuacji Indianin nie mógł być stawiany na równi nawet z konwertytą. Hiszpanie czystej krwi panicznie bali się zbrukania przez krew indiańską. Oczywiście nie udało się uniknąć związków białych mężczyzn z Indiankami, dlatego przynajmniej zwracano uwagę, aby
z kobieta czarnoskórą miało dziedziczyć chrześcijańską duszę po ojcu (w XIX wieku zabijano kobiety powyżej 20 roku życia, zakładając, że Indianie zbyt szybko się mnożą; na zabicie
Strona
przekazywał mężczyzna, kobieta jedynie ciało. Zatem dziecko Hiszpana z Indianką czy
12
kobieta hiszpańska nie urodziła dziecka Indianina. Wg Arystotelesa bowiem duszę dziecku
Indianina po to, aby zdobyć jego ziemię, można było wziąć pożyczkę od rządu). W wyniku sporów religijnych w 1537 r. papież Paweł III uznał Indian za zdolnych do nawrócenia i nałożył ekskomunikę na wszystkich, którzy brali ich w niewolę. Niedługo później oficjalnie zniesiono hiszpańskie niewolnictwo. Jednak paradoksalnie nie obejmowało ono osób czarnoskórych, a jedynie Indian. Czarny był w hierarchii hiszpańskiej gorszy od Indianina. Słowo „mulat”, czyli dziecko białego i czarnego rodzica, które pochodzi od muła, ma w j. hiszpańskim pejoratywny wydźwięk, w odróżnieniu od „metysa”, potomka białego i Indianina, które nie ma takiego ładunku emocjonalnego. Zniesienie niewolnictwa Indian spotęgowało popyt na niewolników czarnych, czyli darmową siłę roboczą. Murzyni znacznie lepiej niż Indianie znosili prace na plantacjach, ponieważ byli bardziej odporni na szerzące się choroby tropikalne i te przywleczone przez białych, podczas gdy Indianie szybko umierali. To o czarnych właśnie Arystoteles pisał jako o tych, którzy są naturalnie stworzeni do niewolnictwa. Co prawda, to Portugalczycy rozpoczęli proceder wykradania mieszkańców Afryki w celu zniewolenia ich, ale nie wymyślili go. Istniał on od dawna w Afryce, gdzie ludźmi handlowali zarówno czarni jak i Arabowie, ci ostatni często na dodatek kastrowali swoich niewolników. Zmiana, która przynieśli Portugalczycy to przerzucanie ich przez ocean. Od Portugalczyków zwyczaj brania niewolników przejęli Hiszpanie, a następnie inni Europejczycy. Handel afrykańskimi niewolnikami, od XVI w., w którym Europejczycy wysługiwali się Arabami, doprowadził do eksodusu 15 mln czarnoskórych z Afryki do obu Ameryk i Europy. Zniesiono go oficjalnie dopiero na Kongresie Wiedeńskim w 1815 r., choć wiadomo, że praktycznie istniał on nadal, o czym świadczyć może kilkanaście późniejszych aktów międzynarodowych o jego zniesieniu i potępieniu. Każde państwo uchwalało również własne dekrety o zniesieniu handlu niewolnikami i niewolnictwa, Wielka Brytania zrobiła to w 1833
Strona
13
r., Francja w 1848 r., Holandia w 1856 r., a Portugalia i Hiszpania dopiero w 1873 roku.
W momencie przybycia białych w XVII w., rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej oblicza się na ok. 5 mln. Na początku XIX w. pozostało ich ok. pół mln. Ten proceder Anglicy uzasadniali już naukowo prawami natury, czyli zwalczaniem słabszej rasy. Przecież wszystkie gatunki w przyrodzie tak robią. To, że w kontakcie z białymi Indianie umierali, tłumaczono ich przynależnością do niższej rasy. Amerykański mit etniczny stanowi pewien rodzaj darwinizmu społecznego, który wyraża się w przekonaniu, że te najsilniejsze grupy etniczne/rasowe i ich kultury, które charakteryzują się umiejętnością przystosowania się do zmieniających się warunków, zajęły czołowe miejsce w kształtującym się od XVII wieku społeczeństwie amerykańskim. Np. wyższy poziom wykształcenia prowadził do zajmowania lepszych finansowo i prestiżowych pozycji zawodowych i społecznych. Indianie zostali zatem naturalnie zmarginalizowani, problem wciąż stanowiła rzesza czarnych niewolników. W Ameryce Północnej sytuacja społeczno-ekonomiczna była zatem inna niż w Europie. Należało znaleźć uzasadnienie dla potrzeby istnienia panującego w kraju porządku ekonomicznego i moralnego. Rozpowszechnione były pseudo-naukowe poglądy, jakoby
niemiecki profesor medycyny, fizjologii i antropologii na uniwersytecie w Getyndze. To on wprowadził po raz pierwszy do obiegu termin „rasa kaukaska” na określenie ludzi białych.
Strona
Zjednoczonych autorytetem w sprawach rasy był Johann Friedrich Blumenbach (1752-1840),
14
czarni i biali stanowili dwa różne gatunki, ze wskazaniem na wyższość rasy białej. W Stanach
Uznał, że można wyodrębnić pięć podstawowych ras ludzkich: kaukaską (białą), mongolską, malajską (brązową), czarną oraz czerwoną amerykańskich Indian. Termin rasa kaukaska jest wciąż powszechnie używany w literaturze i języku amerykańskim na określenie ludzi białych. Po zniesieniu niewolnictwa w USA (od 1787 r., ostatecznie w 1863 r.) zmieniła się sytuacja społeczno-ekonomiczna. Na Północy następowała imigracja czarnej ludności do miast w poszukiwaniu pracy, tworząc konkurencję dla niewykwalifikowanej białej siły roboczej. Sąsiedztwo czarnych środowisk zaczęło stanowić dla białych obywateli problem, nawet dla zwolenników wolności i równości. Poprawki do konstytucji z II poł. XIX wieku gwarantowały wszystkim równe prawa obywatelskie i wyborcze. W 1875 r. wprowadzono akt prawny, który gwarantował czarnym Amerykanom wszystkie przywileje i prawa obywatelskie w miejscach publicznych na równi z białymi obywatelami. Zniesienie niewolnictwa nie przyniosło jednak równouprawnienia ani w sensie ekonomicznym, ani społecznym, ale doprowadziło do segregacji i dyskryminacji rasowej, gdzie czarni, spychani na podrzędne pozycje społeczne, nie mieli podobnych możliwości jak biali. Już w 1883 r. wspomniany wyżej akt z 1875 r. został uznany za niezgodny z konstytucją, co otwierało drogę do praw segregacyjnych. De facto pierwsze ustawy segregacyjne wprowadzono w stanie Tennessee już w 1875 r. i bardzo szybko wprowadzano je w kolejnych stanach „czarnego” Południa, a dotyczyły one zwłaszcza nauki w szkołach i korzystania z publicznych środków transportu. System prawny sankcjonujący segregację rasową nazywany był „Jim Crow Laws” od słynnej karykatury z amerykańskich wodewilów. Był on synonimem segregacji rasowej wyrażanej tabliczkami „White only” (dla białych), „Colored” (kolorowi). Jednym z bolesnych wyrazów segregacji były lincze czarnej ludności, samosądy
Strona
15
wymierzane przez białych na podstawie plotek, posądzeń, bez dowodów i procesów. Policja
w
takich
wypadkach
nie
interweniowała,
a
sprawcy
pozostawali
bezkarni.
W amerykańskiej społeczności pochodzenia afrykańskiego koncepcje nierówności ludzi różnego pochodzenia rozbudzały kompleks niższości. Ubóstwo i brak szans na poprawienie sytuacji społeczno-politycznej powodowały bunt. Biały rasizm był akceptowany przez białych i tolerowany przez czarnych do połowy XX wieku. Wtedy rozpoczął się proces desegregacji, a za jej początek uznaje się słynny incydent, kiedy to czarna kobieta odmówiła miejsca siedzącego białemu mężczyźnie, za co została przemocą usunięta z autobusu. Zapoczątkowała w ten sposób bojkot wszystkich środków transportu publicznego na południu, co doprowadziło do zwycięstwa protestujących i zakończenia segregacji rasowej. W połowie lat 60-tych powstał Civil Rights Movement, czyli Ruch na Rzecz Praw Obywatelskich, który doprowadził do zastąpienia polityki segregacji polityką integracji społecznej. Ogromną rolę w ruchu odegrali czarni duchowni, z dr Martinem Lutherem Kingiem na czele, który zginął zamordowany za swoje poglądy. Walka o prawa czarnych wywołała ogromną falę przemocy ze strony przeciwników desegregacji. Po zniesieniu segregacji rasowej, nowym wyróżnikiem stawał się w USA status społeczny i ekonomiczny. Jednak tradycja podziałów rasowych okazała się tak silna, że kategorie rasowe wciąż pojawiają się na każdym kroku, stanowiąc jeden z podstawowych
Zjednoczonych podzieleni są na pięć kategorii, w których muszą się sami odnaleźć:
Strona
masowego przekazu, ankietach, podaniach o pracę, statystykach, itd. Mieszkańcy Stanów
16
wyróżników grup w społeczeństwie, w szkołach, informacjach personalnych, środkach
White/Caucasian (biała), Black (czarna), Native American (Indianin), Asian (azjatycka), Hispanic (osoba mówiąca po hiszpańsku, pochodząca z krajów Ameryki Łacińskiej). W tej sytuacji osoba nawet z niewielką domieszką krwi czarnej, należeć będzie do kategorii Black. Wciąż zakłada się, że nawet kropla czarnej krwi czyni daną osobę czarną. Ten sposób myślenia objawił się wyraźnie podczas kampanii prezydenckiej w 2008 r., w której startował Barack Obama. Amerykanie wciąż postrzegają nierówność ras w sposobie rozumowania, iż biała kobieta może urodzić czarne dziecko, ale czarna nie może urodzić białego. Osobowość
afroamerykańska
kształtowała
się
w
niekorzystnych,
wręcz
patologicznych warunkach, zarówno w sensie społecznym, jak i psychologicznym. Zaniżanie poczucia wartości ludzi, ponieważ urodzili się czarni, prowadziło w konsekwencji do zatracania identyfikacji kulturowej, poprzez silną potrzebę adaptacji do społeczeństwa „białego”, co wywoływało w nich uczucie zagubienia i frustracji. Takie jednostki usilnie starające się przejmować wzorce, sposoby zachowania, myślenia i wartościowania „białego” wpadały w coś, co Bob Marley nazywał „psychicznym niewolnictwem”, zniewoleniem umysłu. Koncepcje eugeniczne głęboko wpłynęły na amerykańskie rozumienie rasowego aspektu kwestii społecznych, stanowiąc pożywkę dla białego rasizmu. W 1900 r. Amerykanin Henry C. Morris w „The History of Colonization” pisał: “(…) należy rdzenną ludność wytępić lub zmniejszyć jej liczbę, by z łatwością móc ją kontrolować” (za Lindqvist 2010: 40). Przez wiele dziesięcioleci XX wieku prawo imigracyjne wcielało w życie koncepcje eugeniczne. Immigration Act z 1924 r. drastycznie ograniczał napływ „niepożądanych” emigrantów z Europy południowej i wschodniej, szczególnie Włochów, Polaków i Żydów, preferując przedstawicieli nordyckiej rasy z Europy Północnej. Rasa słowiańska oraz śródziemnomorska widziane były jako wykazujące cechy niepożądane, czyli niski poziom inteligencji, niezaradność życiową prowadzącą do ubóstwa oraz skłonności kryminalne. Na liście narodów wykazujących cechy skrajnie negatywne, po Indianach, czarnych i mieszańcach, obok biednej białej ludności amerykańskiego Południa, znaleźli się polscy
Strona
wskazywać na ograniczenia umysłowe. Ograniczenia imigracyjne trwały aż do 1965 roku.
17
i rosyjscy Żydzi oraz Polacy i Włosi. Postrzegano ich jako biednych, a bieda miała
Eugenikę połączono z rasizmem w USA m.in. z powodu strachu przed mulatyzacją czy metysażem, a szerzej przemieszaniem ras w ogóle. Uważano, że ma ono równie degenerujący wpływ na gatunek, co choroby dziedziczne. W USA przeprowadzano testy na inteligencję, mające udowodnić niższy jej iloraz u niektórych grup etnicznych. Pytania w testach odzwierciedlały jednak wyłącznie podstawowe standardy kulturalne białego społeczeństwa amerykańskiego, np. pytanie o aktorów czy postacie z reklam, z założenia więc nie mogły one oddawać inteligencji nie-białych osób. Na podstawie wyników uznano, że czarni osiągają poziom nawet o 60% niższy od białych.
Australia Termin terra nullius, z łac. ziemia, kraina niczyja (w każdym razie nie należąca do nikogo, z kim trzeba by się liczyć) pierwotnie oznaczał terytorium, które nie wchodziło w skład cesarstwa rzymskiego. W średniowieczu tak określało się tereny nie należące do żadnego z władców chrześcijańskich. Następnie nazwa ta utarła się na określenie terytorium, do którego nie rości sobie prawa żaden europejski kraj, czyli należy ono do tego, który zajmie je jako pierwszy. W XIX wieku terra nullius był więc terminem prawnym, który służył jako usprawiedliwienie dla wielkich podbojów europejskich, używanym zwłaszcza w przypadku obrony brytyjskiego ludobójstwa Aborygenów w Australii. Kiedy europejczycy zaczęli kolonizować Australię uważali, że na tych terenach żyje niższa rasa (z ang. aborigine – tubylec, autochton), która zgodnie ze znanymi im prawami natury, jest skazana na wymarcie z rąk rasy wyższej. Wschodnia część dzisiejszej Australii została oficjalnie posiadłością brytyjską w 1788 r., kiedy założono tu kolonię karną pod nazwą „Nowa Południowa Walia”. Kontynent szybko zaludniał się przybyszami z Anglii oraz więźniami, którzy po odbyciu kary osiedlali się tu. Wszędzie, gdzie osiedlali się Europejczycy na kontynencie australijskim liczba Aborygenów, czyli rdzennych mieszkańców Australii spadała, a tereny dotychczas przez nią zajmowane
białych, jeśli nie chciały oddać ziemi po dobroci, albo zabiły ich choroby przywleczone przez
Strona
była systematycznie eksterminowana. Ginęły całe grupy, które były albo zabijane przez
18
pustoszały. Populacja tubylcza licząca wtedy ok., 350 tys. ludzi i mówiąca ok. 250 językami
białych, a także alkohol. Rdzenną ludność wykorzystywano do niewolniczej pracy w kopalniach złota i przy wydobywaniu opali, a młodych chłopców wykradano rodzinom, aby nurkowali w oceanie w poszukiwaniu pereł. Wielu zginęło. Do dziś przetrwało tylko ok. 70 grup językowych. Oto jeden z wczesno XX-wiecznych opisów Aborygena: „Jego pochodzenie i historia giną w mrokach przeszłości. Nie posiada on żadnych pisanych źródeł i zna niewiele ustnych przekazów. Z wyglądu jest nagim owłosionym dzikusem, a jego twarz ma niekiedy wyraźnie żydowskie rysy. O ile wiadomo, nigdy się nie myje. Nie posiada na własność ziemi, prócz tej, której ślady nosi na własnym ciele, nie czyniąc przy tym większych starań, aby to ukryć. Nie wie, co to religia. Nie ma żadnych tradycji, mimo to pielęgnuje (…) pewne odstręczające praktyki i obrzędy, które przejął od swoich przodków, nie zdając sobie sprawy z ich źródła i przeznaczenia. Dzięki nieustającym wysiłkom misjonarzy i hodowców bydła udaje się go stopniowo „wycywilizować” z powierzchni ziemi. Za sto lat jedynym dowodem na to, że kiedykolwiek istniał, będą pojedyncze okruchy krzemienia, który poddawał prymitywnej obróbce”. (za Lindqvist 2010: 41). I inny opis szwedzkiego zoologa (sic!), z 1915 r.: „Nos ma szeroki, płaski, ohydnie brzydki, szerokie nozdrza, nasadę nosa jakby wgniecioną do środka. Oczy osadzone głęboko, nabiegłe krwią. Wzrok błędny i przebiegły” (za Lindqvist 2010: 92). Pierwszy opis wskazuje na brak głębszej obserwacji życia Aborygenów oraz zainteresowania zgłębianiem ich tradycji. Kiedy pierwsi biali zobaczyli aborygeńskie malowidła
naskalne,
przypisali
ich
autorstwo
jakiemuś
innemu
ludowi,
bliżej
spokrewnionemu z ludźmi białymi. Nie rozumiejąc ich symboliki, uznali je jednak za prymitywne. Biali nie potrafili również dostrzec, czym na pustyni żywią się Aborygeni, zakładali więc, że musza być ludożercami. Odbierając ziemie Aborygenom biały człowiek nie miał pojęcia, jak istotną rolę święte miejsca odgrywają w ich mitologii, zniszczył zatem podstawy kultury nadające sens życiu każdej społeczności. Na dodatek osierocił tysiące, zabierając im dzieci, wykazując się absolutna ignorancją w kwestii skomplikowanego rdzennego systemu pokrewieństwa oraz zasad wychowania w rodzinie. Dzieła dopełniały
okropnościami obrzezania i innych barbarzyńskich praktyk. Chronili dziewczęta przed
Strona
która w ich oczach była pogańska i pełna zabobonów. Chronili chłopców przed
19
misje chrześcijańskie. Celem wysiłków misjonarzy było wykorzenienie tradycyjnej kultury,
tradycyjnymi małżeństwami poligamicznymi i zachęcali do chrześcijańskich małżeństw z młodymi chłopcami, których sami wybiorą. Młodzi ludzie i dziewczęta tracili w ten sposób więzi z rodzinami, które potępiały te obce praktyki. Jednym słowem, jeśli Aborygen nie został zabity przez białego, i tak odebrano mu wszystko, co trzymało go przy życiu.
W 1901 r. sześć kolonii osadniczych, które do tego czasu powstały w Australii, zostało formalnie połączonych na zasadzie federacji i stworzono Związek Australijski (do dziś oficjalna nazwa Australii), częściowo suwerenny, podany koronie brytyjskiej. Natychmiast wprowadzono akt, który miał ograniczyć imigrację spoza Europy i stworzyć tu państwo białe. Nie mówiono otwarcie jakiej rasy lub religii miałby być imigrant, ale dla każdego z nich przewidziany był sprawdzian pisemny, podczas którego pod dyktando urzędnika należało napisać 50 słów w jakimkolwiek języku europejskim. Akt był w mocy aż do 1958 roku. Od tamtej pory wciąż bardzo restrykcyjnie traktuje się tu imigrantów, zwłaszcza z Azji, internując ich, jeśli nie mają ważnej wizy, przetrzymując miesiącami w wiezieniu, a ostatecznie wydalając znaczną większość z nich. Biali mężczyźni, którzy na początku w większości byli karnie zesłani z Anglii, nie mieli przy sobie białych kobiet, dlatego porywali i gwałcili kobiety aborygeńskie, co było jednym z powodów nieustannych zatargów z „czarnymi”. Gwałt na czarnej kobiecie nie był jednak przestępstwem. Ale jasnoskóre dzieci (nazywane „kremowe”), które się z takich
Aborygeni nie potrafią wychowywać dzieci (krytykowano m.in. brak zwyczaju bicia dzieci i wychowywanie ich w absolutnej wolności), a czarne matki i tak szybko zapominają o swoim
Strona
intelektualnie na wyższym poziomie i nie mogą przebywać z czarnymi. Ponadto uważano, że
20
zbliżeń rodziły, były odbierane matkom przez policję, ponieważ uważano, że znajdują się
potomstwie. Ale dzieci te nie mogły też przebywać z białymi, ponieważ ich ojcowie zazwyczaj albo się do nich nie przyznawali, albo ich po prostu nie chcieli. Dlatego tworzono dla dzieci przytułki, gdzie się wychowywały. Proceder ten trwał oficjalnie od 1911 r. do 1957 r., ale rzeczywiście liczba odbieranych dzieci zaczęła spadać dopiero w latach siedemdziesiątych, a proceder ten ujawniono dopiero w 1995 roku. Prawdopodobnie odebrano matkom ok. 100 tys. dzieci (Lindqvist 2010: 70). Nazywa się je „skradzionymi pokoleniami”. W latach 60. XX wieku w Australii wciąż panował apartheid. Aborygeni nie mieli wciąż australijskiego obywatelstwa, nie mogli wchodzić do restauracji dla białych, nie mogli się z nimi spotykać po zmroku, itd. Starano się wykluczyć Aborygenów ze wszystkiego, w czym uczestniczyli biali, nie mówić o ich istnieniu publicznie tak, jakby ich w ogóle nie było. Dopiero w 1967 r. w ogólnokrajowym referendum zdecydowano o zmianie konstytucji, która zaliczy Aborygenów do ludności Australii. Anglicy usprawiedliwiają się, że nie można wobec XVII czy XIX-wiecznych białych ludzi stosować tych samych kryteriów oceny, co wobec ludzi dziś, ponieważ wtedy nie istniało jeszcze pojęcie ludobójstwa. Twierdzą, że nie zdawali sobie oni wtedy sprawy z tego, co robią i z konsekwencji swoich czynów. Jednak już w 1837 r. zebrała się specjalna brytyjska komisja parlamentarna, powołana do zbadania sytuacji ludności tubylczej w całym imperium oraz m.in. przyczyn wyginięcia Tasmańczyków na nieodległej od Australii wyspie. Ostrzegała, że znikają całe plemiona, którym bezprawnie odbiera się ziemie, szerzy się barbarzyństwo i okrucieństwo, a ludność jest dziesiątkowana, tej zaś ocalonej rujnuje się własny sposób życia. W 1938 r. powołano do życia międzynarodową organizację praw człowieka Aborigines’ Protection Society (od 1906 r. przekształcone w Anti-Slavery and Aborigines' Protection Society), której celem było zahamowanie procesu wyniszczania ludności rdzennej. Australia długo nie chciała uznać swojej winy w wyniszczeniu kultury Aborygenów
indywidualnej własności ziemi, którą owa ludność tradycyjnie zamieszkuje” (za Lindqvist 2010: 200).
Strona
z 1957 r., której artykuł 2 mówi o „uznaniu prawa rdzennych ludów do zbiorowej lub
21
i w ich eksterminacji. M.in. nie podpisała konwencji 107 Międzynarodowej Organizacji Pracy
Dopiero w 1991 r. Australia zapoczątkowała 10-letni program pojednania miedzy białymi i czarnymi, a premier Paul Keating powiedział: „To my zagarnęliśmy ziemię. My mordowaliśmy. My zabieraliśmy dzieci matkom. Dyskryminowaliśmy i wykluczaliśmy” (za Lindqvist 2010: 201). W 1992 r. zrezygnowano ze stosowania terminu terra nullius i potwierdzono, że Aborygeni mają prawo do ziemi, na której zawsze mieszkali i mieszkają obecnie. Jednak już w 1996 r., kiedy zmieniła się ekipa rządząca, rząd oświadczył: „Nie można winić i oskarżać obecnie żyjącego pokolenia Australijczyków za czyny i błędy popełnione w przeszłości” (za Lindqvist 2010: 202). Rząd wydał ustawę, która mówiła, że prawo do ziemi mają de facto ci, którzy mieszkają na danej ziemi nieprzerwanie od niepamiętnych czasów. A takich jest niewielu, bo biali przerzucali Aborygenów z miejsca na miejsce, wciąż przesiedlali, a w poszukiwaniu pracy oni sami ciągle migrowali ze wsi do miast. W większości sprawców mordowania i marginalizowania Aborygenów nie można już ukarać. W jaki sposób Australia powinna się rozliczyć z przeszłością?
Afryka W 1885 r. największe potęgi europejskie zebrały się w Belinie na konferencji, podczas której podzielono Afrykę na strefę wpływów poszczególnych mocarstw. Wielkość otrzymanych terytoriów uzależniono od możliwości wojskowych danego państwa . Najwięcej otrzymała Wielka Brytania, następnie Francja. Rozpoczął się podbój kolonialny Afryki. W 1885 r. Kongo, wielki kraj w dorzeczu rzeki Kongo, nie był przedmiotem podziału pomiędzy państwa europejskie, ponieważ po odkryciach podróżniczych Henry'ego Mortona Stanleya stał się prywatną własnością króla belgijskiego Leopolda II, który oficjalnie wspierał wymianę handlową z Europą na tym terytorium i sponsorował infrastrukturę. Nieoficjalnie zaś bogacił się kosztem kongijskich surowców (głównie kauczuku) i bogactw naturalnych,
W 1888 r. szkocki chirurg J.B. Dunlop opatentował oponę rowerową. Niedługo potem znacznie wzrósł popyt na kauczuk, z którego opony były wytwarzane i popyt ten rósł
Strona
przypadło Belgii.
22
wykorzystując w okrutny sposób rdzennych mieszkańców. Po jego śmierci w 1909 r. Kongo
w oszałamiającym tempie wraz z rozwojem rynku samochodowego, generując dla króla Leopolda II ogromne zyski ze sprzedaży tego surowca. W 1891 r. Leopold zastąpił niewolnictwo systemem pracy przymusowej. Wydał dekret, który mówił, że wszyscy tubylcy są zobowiązani do pracy na rzecz pozyskiwania i transportowania kauczuku do punktów „skupu”. Nikt im jednak za to nie płacił, była to praca niewolnicza. Arabowie na płatnych usługach Belgów wykradali rdzenną ludność z ich wiosek, którą następnie zakuwano w kajdany i zmuszano do pracy przy uzyskiwaniu gumy z kauczuku. Wielu z wykradzionych stanowiły małe dzieci w wieku 8-10 lat, w tym również dziewczynki, bardzo surowo karane pejczem za najdrobniejsze przewinienia. Jeden ze szwedzkich oficerów, który pełnił służbę na statku króla Leopolda w Kongo twierdził, że jedynym sposobem na ucywilizowanie i nauczenie posłuszeństwa „dzikich” jest pejcz ze skóry hipopotama. Była to powszechna opinia wśród „pracowników” kolonii. Dziki nie szanuje ani przyjaźni, ani miłości, a jedynie siłę, dlatego nigdy nie należy mu okazywać sympatii. Inny oficer twierdził, że aby wyedukować autochtona trzeba w stosunku do niego stosować przemoc i to nie jest żadne przestępstwo (Lindqvist 2009: 32-36). Ludziom, którzy zebrali za mało kauczuku w stosunku do narzuconych norm standardowo odcinano dłoń. Innym intratnym biznesem była sprzedaż kości słoniowej, do której pozyskiwania również wykorzystywano mieszkańców kolonii. Europejczycy już od pierwszych kontaktów z mieszkańcami Afryki nazywali ich zwierzętami, hołotą i opisywali jako prymitywnych, nawet bardziej niż zwierzęta. Kurtz, główny bohater słynnej powieści „Jądro ciemności” Josepha Conrada z 1899 r., której akcja umiejscowiona jest w Kongo tamtego okresu, kończył swój raport o niesieniu cywilizacji wśród dzikich w Afryce odręczną notatką: „Exterminate all the brutes” – wytępić całe to bydło. O tyle łatwo było to robić, że w tych odległych miejscach na świecie, w samym środku dżungli, nikt nie obserwował pracowników, którzy mieli wolna rękę w zarządzaniu zasobami i ludźmi. Często wpadali w zaklęty krąg przemocy, w której się zatracali, psychicznie i fizycznie wycieńczeni, tęskniący za ojczyzną i bliskimi, dalecy od nie jest
wcale filantropią
i cywilizowaniem dzikusów, jak zapewniano na początku, ale zwykłym oszukiwaniem ich, zawieraniem niesprawiedliwych układów o protektoracie albo sprzedaży ziemi, okradaniem
Strona
zauważono, że Wolne Państwo Kongo Leopolda II
23
karzącego i przywołującego do porządku głosu opinii publicznej. Dopiero pod koniec wieku
ich z zasobów naturalnych, wykorzystywaniem ich pracy, niewolnictwem i w końcu eksterminacją. Zaczęły się pojawiać publikacje naocznych świadków tych występków. Debatę publiczną o ludobójstwie w Kongo rozpoczęto w Anglii dopiero w 1903 r., kiedy rząd nie mógł się już obronić przed wielością doniesień o strasznych krzywdach wyrządzanych tubylcom. Rząd Wielkiej Brytanii pomimo niepokojących wieści z Kongo nie wypowiadał się oficjalnie na ten temat wcześniej, bo przecież sam miał podobne własne doświadczenia w wielu miejscach na świecie. Pod koniec XIX wieku imperium brytyjskie królowej Wiktorii zwiększyło się już o 30,5 mln km2 oraz o 150 mln poddanych. Brytyjczycy twierdzili, że swoje sukcesy zawdzięczają specjalnej łasce Boga oraz wyjątkowości rządów królowej Wiktorii. Udało im się dokonać licznych podbojów m.in. dzięki wynalazkowi amerykańskiego inżyniera Roberta Fultona, który na początku XIX w. zbudował pierwszy statek parowy, przetestowany w Anglii, który znacznie ułatwił żeglugę rzeczną. Parowce natychmiast rozpoczęły transport europejskich dział w głąb Azji i Afryki. W połowie XIX wieku europejska broń wyprzedzała już znacznie, zarówno pod względem jakości jak i skuteczności, tę, którą posługiwano się na innych kontynentach. Takie wyposażenie sprawiało, że podbicie i wyniszczenie mniej rozwiniętych pod względem technologicznym społeczności było zadaniem względnie łatwym. Broń, która dosięgała ofiary z odległości kilku kilometrów zabijała ich często jeszcze zanim zdołali ujrzeć i zrozumieć, kto do nich strzela i dlaczego. Europejczycy utożsamiali przewagę militarną z przewagą intelektualną i biologiczną. Rasizm, który był wpisany w filozofię podboju kolonialnego świata przez Europę, przejawiał się również w nierównej walce w „wrogiem”. Wynaleziony pod koniec XIX w. pocisk dumdum, powodujący powstawanie rozległych, bolesnych i trudno gojących się ran, którego stosowanie
było
zabronione
w
„cywilizowanym”
świecie,
był
wykorzystywany
w polowaniach na dużą zwierzynę oraz w wojnach kolonialnych, m.in. w Afryce. Jednak nawet jeśli nie dochodziło do walk, Brytyjczycy nie wahali się przed prowokowaniem swoich „wrogów” i upokarzaniem ich. W 1896 r. gen. Lord Robert Boden-Powell, późniejszy
króla i jego rodzinę, a następnie kazał władcy oraz jego matce czołgać się w kierunku
Strona
Aszantowie poddali się bez walki, co oznaczało, że nie otrzyma orderu za zasługi, aresztował
24
założyciel skautingu, walczył o zdobycie kraju Aszantów. Zawiedziony faktem, iż
brytyjskich oficerów i okazywać im dowody pokory. W Beninie Brytyjczycy przeprowadzili prowokację, która zmusiła rdzenną ludność do ataku na wojska brytyjskie, co w konsekwencji doprowadziło do rzezi mieszkańców tego państwa. Prowokacja była starannie zaplanowana, Brytyjczycy szukali pretekstu, żeby uderzyć w odwecie i zdobyć królewski skład kości słoniowej. Rzeź, w której doszczętnie spalono stolicę, a jej mieszkańców krzyżowano i wypruwano im wnętrzności, została usprawiedliwiona w oczach opinii publicznej atakiem „wroga”, w rzeczywistości wymuszonym podstępem przez Anglików. „Jedyny ratunek dla przyszłości rasy to unicestwienie całego ludu, zarówno mężczyzn, jak i kobiet powyżej czternastego roku życia!”, powiedział w 1897 r. jeden z brytyjskich duchownych (za Lindqvist 2009: 85). Czarnego wolno było zastrzelić, nie ponosząc żadnych konsekwencji. Afrykańczycy byli gotowi stawać do walki, jak równy z równym, nawet jeśli ich technika i technologia była daleko w tyle za technologią białego przeciwnika, ale nie godzili się z poniżaniem. Tak powiedział w 1946 r. Somabulano, wódz Matabele: „Przybyliście, zwyciężyliście. Silniejszy zagarnia kraj. Zaakceptowaliśmy wasze przywództwo. Żyliśmy jak wasi poddani. Ale nie jak psy! Jeśli mielibyśmy być psami, to lepiej byłoby umrzeć! Nigdy ludu Amandabele w psy zmienić nie zdołacie. Możecie nas unicestwić, ale Dzieci Gwiazd nigdy psami nie będą” (za Lindqvist 2009: 85). Na przełomie XIX i XX w. również Niemcy poszerzali swoją strefę wpływów w Afryce. Lud Herero, zamieszkujący Afrykę południowo-zachodnią (dzisiejsza Namibia), spędzono do rezerwatów, a jego ziemią obdzielono Niemców. Kiedy w 1904 r. Herero zbuntowali się, generał von Trotha wydał rozkaz wymordowania wszystkich. Celem eksterminacji było stworzenie „przestrzeni życiowej” dla Niemców. Bestialsko zabito około 80 000 osób, większość z nich wypędzono na pustynię i pozostawiono na śmierć z wycieńczenia. W związku z setną rocznicą masakry, niemiecki rząd oficjalnie przeprosił za wyrządzone krzywdy. Większość Herero domaga się jednak odszkodowania. Wielu z nich ma w swoich żyłach domieszkę niemieckiej krwi. Choć rok 1960 nazywany jest „rokiem afrykańskiej niepodległości”, wtedy bowiem
w Republice Południowej Afryki wygrał Nelson Mandela. Tym samym zakończył się tam
Strona
kolonizacja Afryki zakończyła się dopiero w 1994 r., kiedy wybory prezydenckie
25
większość europejskich kolonii i protektoratów była już lub stała się właśnie suwerenna,
okres apartheidu. Apartheid (z języka afrikaans od apart = osobno i sufiksu -heid) to istniejąca od początku białego osadnictwa w Afryce Południowej teoria głosząca konieczność osobnego rozwoju społeczności różnych ras, a także bazujący na tej teorii system polityczny RPA wprowadzony tam w 1948 r., oparty na ścisłej segregacji rasowej białej ludności afrykanerskiej i czarnej ludności Bantu.
Europa W 1891 r. Friedrich Ratzel (184-1904), niemiecki geograf i etnograf stwierdził, że naród będący na niższym szczeblu rozwoju wymiera w wyniku kontaktu z narodem o wyższej kulturze. Ale przyczyną takiego stanu rzeczy nie jest słabość rasy „niższej”. To „doskonała” rasa, która stanowi mniejszość zmuszona jest osłabić miejscową ludność po to, aby zdobyć nad nią władzę. Zabija ją i niszczy wszelkie więzi społeczne. Po to, aby odebrać ziemię. W tym czasie Niemcy nie mieli jeszcze żadnych kolonii. Kiedy w Niemczech budzą się pierwsze zapędy kolonialne, Ratzel zmienia zdanie na temat niszczącej siły imperializmu. Liczba ludności w Europie rośnie z zaskakującym tempie, potrzebne więc są kolonie, niekoniecznie odległe, mogą być tuż za miedzą, jak np. zrobiła to Rosja kolonizując Azję Centralną. W 1897 r. w swojej książce „Geografia polityczna” Ratzel zalicza Żydów, Cyganów i inne ludy rozproszone, pozbawione własnego państwa, do skazanych na
stworzył pojęcie „przestrzeni życiowej”. By zagarnąć i zachować wystarczającą przestrzeń do
Strona
kolonialne potęgi Niemcy zajmowały ostatnie miejsce, przybyły najpóźniej. To Ratzel
26
eksterminację. Naród bez państwa nie ma racji bytu. W świecie już podzielonym przez
życia. inni muszą zostać usunięci. Ekspansja terytorialna jest najpewniejszym i jedynym prawdziwym świadectwem żywotności rasy. Książkę Ratzla czytał w 1924 roku Hitler, przebywający w więzieniu. Planem Hitlera było stworzenie kolonii niemieckiej w Europie Środkowej i Wschodniej, tak jak to zrobiły Anglia, Francja i Hiszpania na 4 kontynentach. Miał plan przyłączenia terenów rolnych Europy do Niemiec, po wcześniejszym usunięciu lub podporządkowaniu jej mieszkańców. Niemcy za Adolfa Hitlera stosowały programy eugeniczne, których celem było stworzenie "czystej" rasy germańskiej (wysokich blondynów o niebieskich oczach). Naziści prowadzili okrutne eksperymenty na ludziach, aby przetestować swoje teorie genetyczne. W latach 30. i 40. reżim nazistowski przeprowadzał sterylizację setek tysięcy umysłowo upośledzonych ludzi i w przymusowych programach eutanazji zabijał dziesiątki tysięcy osób uznanych instytucjonalnie za upośledzone - od początku używano w tym celu komór gazowych. Gdyby rzeczywiście istniały jakieś geny aryjskości i semickości, choć to założenie jest błędne, i gdyby wówczas semickie były jakościowo gorsze od aryjskich, gdyby ich pozbycie się stanowiło jedyny sposób uchronienia rzekomej rasy aryjskiej od degeneracji, eliminacja tych gorszych genów z puli genetycznej Niemiec trwałaby znacznie dłużej niż zaplanowana na 1000 lat Rzesza. Hitler o tym wszystkim wiedział. Jednak teoria ewolucji posłużyła jako ideologia obiecująca niekończący się proces samodoskonalenia się rasy. Naziści chcieli odtworzyć nadczłowieka, wierzyli że on kiedyś istniał, ale jego potomkowie utracili nadludzkie cechy, kiedy ich krew zmieszała się z krwią semicką. Decyzję o eksterminacji Żydów Niemcy podjęli w 1941 roku. Hitler prawdopodobnie inspirował się gułagami sowieckimi, które od 1918 r. pozbywały się nieakceptowanych przez władzę grup społecznych. W oczach nazistów Holokaust był wielką operacją medyczną, do której zatrudnili armię lekarzy z Josefem Mengele na czele. Instytut Teorii Ludzkiego Dziedziczenia i Eugeniki im. Cesarza Wilhelma pracował nad usunięciem z rasy aryjskiej
ludów romańskich lub słowiańskich. Nie tłumaczono tego jednak w sposób naukowy, ale odwoływano się do historii podbojów, religii czy mitologii. Podczas II wojny światowej
Strona
Co najmniej od czasów późnego średniowiecza uważano ludy germańskie za lepsze od
27
nieczystych jednostek, a jego głównym laboratorium był obóz w Oświęcimiu.
Niemcy brutalnie obchodzili się z jeńcami wojennymi. Zgładzili na różne sposoby 3 300 000 rosyjskich jeńców. Zabijali głównie intelektualistów i wyższe sfery, reszta miała pozostać przy życiu, aby stanowić niewolniczą siłę roboczą. Hitler miał plan zajęcia m.in. Polski i Rosji, gdzie w sumie mieszkało prawie 7 mln Żydów, większość w Zachodniej Rosji, która miała być spichlerzem przyszłych Niemiec. A ponieważ Żydzi byli narodem bez własnego państwa wg teorii Ratzla, byli w pierwszej kolejności skazani na eksterminację, aby zmniejszyć konsumpcję w przyszłej kolonii. Naród żydowski miał zostać wytępiony w całości. Żydzi byli umieszczeni w gettach, podobnie jak Indianie czy Murzyni w Ameryce Południowej byli zapędzani do rezerwatów. Skąd wziął się antysemityzm? Od czasów średniowiecza Żydom, którzy mieszkali w Europie, nie wolno było w większości krajów posiadać ziemi (za wyjątkiem Polski), będącej podstawą gospodarki feudalnej. Wyspecjalizowali się więc w gospodarce pieniądza. Katolicy i Żydzi mieli różne podejście do pieniądza, katolicy nie mogli np. żyć z pożyczki na procent, w której udzielaniu specjalizowali się Żydzi, zajmujący się głównie handlem. Pożyczkobiorcy zaczęli z czasem nienawidzić swoich wierzycieli. Poza tym pieniądz był dla nich nieczysty, dlatego Żydzi obracający pieniądzem byli również, z przyczyn religijnych, godni potępienia. Kiedy doktryna katolicka złagodniała w kwestii pieniądza i pojawił się protestantyzm, a następnie od XVIII w. w Europie narodził się kapitalizm, Żydzi stali się konkurencją dla handlujących chrześcijan, zaczęto dostrzegać ich pokaźną i bogatą rzeszę (m.in. bankierów) i snuć spiskową teorię, iż chcą oni zawładnąć światem. Żydów zatem należało zniszczyć, zanim oni zniszczą Aryjczyków. Mit aryjski pojawił się pod koniec XVIII w. na gruncie językoznawstwa porównawczego. Językoznawca Anglik William Jones dowiódł w 1788 r., że języki europejskie, takie jak greka i łacina, wywodzą się z sanskrytu i należą do rodziny indoeuropejskiej, natomiast hebrajski nie jest z nimi spokrewniony. Na początku XIX w. powstał podział Europy na aryjczyków – rasę germańską i semitów – rasę żydowską. Jednym z najbardziej zaciekłych i znanych antysemitów XIX w., z powodu własnego skrajnego antykapitalizmu, był Karol Marks, paradoksalnie sam z pochodzenia Żyd,
Austriak Alfred Adler (1870-1937), jeden z czołowych psychoanalityków, twórca psychologii indywidualnej, tłumaczył zjawisko rasizmu i dyskryminacji w kategorii
Strona
antysemitami, antysemitami byli też inni socjaliści, w tym Adolf Hitler.
28
który twierdził, że Żydzi nie są ludźmi. Zwolennicy jego teorii komunizmu byli
problemów psychologicznych. Uważał, że nasz ludzki sposób postrzegania świata i siebie dokonuje się poprzez dwie silne tendencje: kompleks niższości i kompleks wyższości. Im silniejszy kompleks niższości, tym silniejsza potrzeba jego kompensacji, stanowiąca podstawę do tworzenia odczuć i postaw dowodzących własnej wyższości. W tych kategoriach analizował proces izolowania się społeczności, rozbudzania uczuć wrogości i uprzedzeń do członków innych grup, zwykle mniejszościowych (np. etnicznych czy religijnych). Twierdził, że podświadome poczucie niższości kompensuje się buńczucznymi deklaracjami o własnej wyższości. Na wrogach rozładowuje się własne kompleksy i frustracje.
Skutki rasizmu
Od niedawna historia nie jest pisana wyłącznie przez zwycięzców, ale również przez biednych i pokonanych. Coraz częściej zwycięzcy są opisywani jako ciemiężcy, sprawcy zbrodni, ludobójstwa i marginalizowania setek milionów ludności świata. Coraz częściej zwycięzcy musza się tłumaczyć i stawić czoła żądaniom o rekompensatę. Głód, nędza, wojny i ludzie umierający na choroby cywilizacyjne w tzw. Trzecim Świecie to pozostałości imperialistycznych ekspansji europejskich. W 1930 r. papież Pius XI wydał encyklikę Casti Connubi, w której potępił eugenikę i jej metody. Przygotowywał też encyklikę mającą potępić rasizm i antysemityzm, ale prace nad nią przerwała jego śmierć i wybuch wojny. Po zakończeniu II wojny światowej, w 1948 r. ONZ uchwaliła konwencję ścigającą ludobójstwo. Jednak w ciągu następnego półwiecza liczba ofiar akcji eksterminacyjnych na różnych kontynentach grubo przekroczyła liczbę ofiar II wojny światowej. Ofiary Holocaustu początkowo nie miały prawa do rekompensaty, kiedy oficerowie SS otrzymywali emerytury. Ale Niemcy Zachodnie bardzo szybko, bo już w 1951 r. zgodziły się wypłacić odszkodowania ofiarom nazistowskich zbrodni. Ale Niemcy wyraźnie powtarzali, że winą za holocaust należy
międzynarodowym trybunałem. Jeszcze w latach 80. nie było siły, która postawiłaby przed
Strona
ludobójców nie stanął – jak niemieccy zbrodniarze wojenni w Norymberdze – przed
29
obarczyć Trzecia Rzeszę, a nie ich, Niemców Zachodnich. Długo żaden z powojennych
sądem Pol Pota, odpowiedzialnego za śmierć dwóch milionów Kambodżan. Stały międzynarodowy trybunał utworzono dopiero po zakończeniu zimnej wojny, w 2002 roku. Przed jego agendami stanęli m.in. prezydent Jugosławii Miloszević czy były premier Ruandy Kambanda, ale także szeregowi wykonawcy masakr w Salwadorze czy Gwatemali. W Stanach Zjednoczonych rząd wciąż nie uporał się z żądaniami ze strony Siuksów, którym w XIX wieku odebrał złotonośne ziemie. Indianie chcą zwrotu ziemi, rząd oferuje pieniądze. Lud Herero z Namibii po stu latach od zbrodni doczekał się przeprosin, teraz czeka na odszkodowania od rządu niemieckiego. Ludność czarna z USA wciąż czeka na odszkodowanie i zadośćuczynienie za lata niewolniczej pracy i dyskryminacji. Podobnie jest w Ameryce Południowej. Również kraje afrykańskie żądają odszkodowania za wykradanie niewolników. Z powodu ekspansji Europy i bogacenia się kosztem kolonii, powstał tzw. Trzeci Świat, okradziony, wykorzystany, złamany, wybity. Zadłużony, zacofany, uzależniony od pomocy protektorów. Każda zbrodnia powinna zostać ukarana. Jeśli nie ma już kogo ukarać fizycznie, może odpowiedzialność za zbrodnie powinni wziąć na siebie spadkobiercy zbrodniarzy, ci którzy przejęli ich majątek i z niego korzystają? Może to oni powinni przyznać się do winy, przeprosić i zapłacić odszkodowanie?
Czy rasizm wciąż istnieje?
Dziś już wiemy, że w sensie biologicznym nie ma miedzy ludźmi jasno wyodrębnionych ras. Na całym świecie ludzki kod genetyczny jest identyczny w 99,9%. Tylko ułamek procenta decyduje o tym, jaki mamy kolor oczy czy skóry. Wciąż jednak nie szanujemy obcego. Dziś mamy do czynienia z pojęciem tzw. nowego rasizmu, który nie odwołuje się już do argumentów biologicznych, ale do różnic kulturowych. Grupy należące
demonstrujący się w stosowanej przez rządy polityce imigracyjnej ograniczającej napływ do Europy osób niebiałych. Rozpowszechnionym zjawiskiem jest ksenofobia (od gr. ksenos –
Strona
nie chcą należeć do kultury większości. Nowy rasizm ma także swój wymiar polityczny,
30
do mniejszości są marginalizowane i szykanowane za to, że nie poddają się asymilacji,
obcy), czyli lęk i wrogość żywione wobec obcych. Obiektem negatywnych emocji są nie tyle konkretne jednostki, ile wszyscy ludzie zaliczani do danej zbiorowości. Z reguły ksenofobii towarzyszą określone negatywne emocjonalnie i wiążące się z uprzedzeniami stereotypy dotyczące przedstawicieli niektórych narodowości czy grup etnicznych. Dziś dysponujemy wieloma narzędziami zapobiegającymi rasizmowi, dyskryminacji, ludobójstwom. Należą do nich deklaracje i konwencje międzynarodowe, które przyjmowane są na poziomie państwowym. Artykuł 1 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1948 r., mówi: „Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw. Są oni obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa”. Deklaracja ta jednak nie ma mocy traktatu międzynarodowego. Mimo starań podjętych przez wspólnotę międzynarodową i rządy poszczególnych krajów po II wojnie światowej, dyskryminacja rasowa, ksenofobia, nacjonalizm i etnocentryzm, wyrażający się traktowaniem własnej kultury jako lepszej od kultur innych ludzi lub społeczeństw, a także współczesne formy niewolnictwa są nadal obecne w wielu regionach świata. Nadal przeprowadzane są czystki etniczne. Jesteśmy świadkami instytucjonalizacji rasizmu w służbach policyjnych oraz propagandy nienawiści rasowej. Jak wiemy, w historii świata mniejszości etniczne i wyznaniowe często stawały się przedmiotem prześladowań, eksterminacji, konfliktów i wojen. Zjawiskiem nasilającym się w świecie od paru dziesiątek lat jest imigracja, której sprzyja rozwój technologii i komunikacji oraz gospodarcza globalizacja świata. Obecnie jedynie ok. 10-15% państw jest jednorodnych etnicznie. Migracja stanowi problem ekonomiczny i społeczny w wielu państwach, ponieważ prowadzi do zasadniczych zmian w społeczeństwie, a mianowicie do zmiany ich struktury etnicznej. Zjawisko to dotyczy również Polski, która po przemianach demokratycznych i wstąpieniu do struktur Unii Europejskiej stała się celem uchodźców z różnych stron świata. W Europie ok. 15% mieszkańców nie identyfikuje się z zamieszkałą w danym państwie większością narodową, etniczną lub językową. W niektórych krajach
jest stereotyp, że migranci to osoby przebywające w danym kraju nielegalnie, żyjące na koszt
Strona
nowych form rasizmu i nietolerancji. Jednym z czynników rodzenia się ksenofobii i przemocy
31
migracje stają się przyczyną pogłębiania się istniejących już nierówności i powstawania
jego obywateli, a także kojarzenie ich z przestępczością. Panujące w społeczeństwie obawy przed przybyszami z zewnątrz wykorzystują ugrupowania agresywnie nacjonalistyczne. Wysiłki organizacji międzynarodowych i rządów poszczególnych państw na rzecz przeciwdziałania rasizmowi i ksenofobii nie będą przynosić rezultatów, jeżeli społeczeństwo nie zmieni swojej postawy wobec „obcego”. Częstym źródłem dyskryminacji jest brak wiedzy na temat innych kultur, narodów czy wyznań.
BIBLIOGRAFIA:
Strona
32
1. Joseph Conrad: “Jądro ciemności”, Vesper 2009 2. Charles Darwin: „O pochodzeniu człowieka”, w: „Dzieła wybrane”, Warszawa 1959, tom IV, str. 124 3. Ryszard Kapuściński: „Ten obcy”, Znak, Kraków 2006 4. Sven Lindqvist: „Wytępić całe to bydło”, W.A.B., Warszawa 2009 5. Sven Lindqvist: „Terra nullius”, W.A.B., Warszawa 2010 6. Anna Peck: “W poszukiwaniu tożsamości. Rasizm w amerykańskich koncepcjach religijnych”, Kraków 2007 7. Kamil Popowicz: „Lamarkizm społeczny a rasizm i eugenika we Francji”, WUW, Warszawa 2009 8. „Edukacja obywatelska w wojsku. Rasizm i ksenofobia. Kształtowanie postaw tolerancji”, MON, Departament Wychowania i Promocji Obronności, zeszyt 19, Warszawa 2007 9. http://www.polityka.pl/swiat/analizy/1506028,1,dluga-historia-ludobojstwa.read