POZYTYWIZM
Początek epoki: 1864 – upadek powstania styczniowego Koniec epoki: koniec XIX wieku. Nazwa ‘pozytywizm’ odnosi się głównie do Polski, w skali Europejskiej mamy do czynienia z realizmem. Twórcą terminu „pozytywizm” jest Auguste Comte ( positif positif z francuska to: ścisły, realny). „ Kurs filozofii pozytywnej”. Uznał on, że należy badać społeczeństwo i dążyć do jego rozwoju wykorzystując wiedzę o mechanizmach rządzących przyrodą, które według niego są doskonałe. Stendhal : „Powieść jest zwierciadłem przechadzającym się po gościńcu” GŁÓWNE HASŁA POZYTYWIZMU: SCJENTYZM – Idea głosząca, że nauka jest jedyną metodą wyjaśniania zjawisk rzeczywistości. Istnieje tylko to, co jest poznawalne metodami naukowymi i co poddaje się naukowemu, ścisłemu i rzeczowemu opisowi. (powrót do racjonalizmu, empiryzmu) REALIZM – Nazwa epoki literackiej i nurtu datującego się w Europie od mniej więcej lat 30 do 70 XIX wieku. Podstawowym celem twórców epoki było odwzorowanie w utworach rzeczywistości w jak największym stopniu. Najważniejsze kategorie estetyczne to: szczegółowość, opis, prawdopodobieństwo realistyczne. Realizm to czas dominacji prozy nad innymi rodzajami literackimi – wielki rozkwit powieści i nowelistyki Mianem realizmu określamy też konwencję w literaturze i sztuce – współistniejąca z innymi tendencjami we wszystkich epokach. Realizm to także postawa człowieka racjonalnie traktującego rzeczywistość, sceptycznego wobec irracjonalnych czy fantastycznych teorii. ORGANICYZM – to pojęcie nauka zawdzięcza Herbertowi Spencerowi. Filozof ten sformułował teorię przyrównującą społeczeństwo do rozwiniętego, żywego organizmu. I tak jak w owym żywym organizmie – niewłaściwe działanie jednego z organów odbija się na pracy innych, a w konsekwencji powoduje poważne zaburzenia całości, tak i w społeczeństwie awaria jednego z elementów może oddziaływać na wszystkie inne. W przypadku społeczeństwa owymi organami są instytucje i grupy społeczne. DETERMINIZM – francuski filozof Hipolit Taine wyszedł z obserwacji biologii. Nie ma problemów etycznych czy psychicznych – są one wytworem środowiska i uwarunkowań biologicznych. A w świecie ludzi, tak jak i zwierząt, niebagatelną rolę odgrywa walka o
byt, zasada doboru naturalnego, według nich powstają różne grupy, typy, klasy itp. Działania jednostki zaś są zdeterminowane środowiskiem, rasą i momentem dziejowym. EWOLUCJONIZM – życie społeczeństw cechuje ciągły postęp. Społeczeństwo podlega ciągłemu rozwojowi opartemu na doborze naturalnym. Rozwiązania gorsze są odrzucane na rzecz lepszych. SOCJALIZM – Nowa wówczas i modna koncepcja polityczna – równość społeczna i polityczna, zabezpieczenia socjalne dla mas pracujących, demokracja, równość pracy. UTYLITARYZM – idea powszechnej użyteczności – literatura, sztuka, życie ludzkie powinny przynosić pożytek społeczeństwu. METODA MILIEU – Jedna z technik twórczych literackiego realizmu. Polega na przedstawieniu bohatera pośrednio – za pomocą dość szczegółowego opisu jego otoczenia, rzeczy, przyzwyczajeń. DARWINIZM – Odkrycie przez Charlesa Darwina teorii ewolucji zrewolucjonizowało myślenie o człowieku i przyczyniło się do powstania wielu koncepcji społecznych, a także nowej nauki – socjologii. Stwierdzono, że społeczeństwo ludzkie podlega tym samym prawom co stada zwierzęce : prawo ewolucji, dziedziczności cech oraz walki o byt. AGNOSTYCYZM – pogląd filozoficzny negujący możliwość poznania bytu, a co za tym idzie także świata i rządzących nim praw, związków przyczynowych, natury, „istoty rzeczy”. Agnostycy twierdzili, że skoro nigdy nikomu nie uda się dowieść istnienia lub nieistnienia Boga ani też żadnymi sprawdzonymi metodami poznać jego natury, to w ogóle nie należy się na ten temat wypowiadać. PRACA ORGANICZNA – pomysł oparty na podstawie teorii socjologicznych Herberta Spencera – wszystkie jednostki, grupy społeczne mają do odegrania ważną rolę w organizmie społecznym, który tworzą, dla dobra ogółu. W praktyce wiązało się to z propagowaniem nowoczesności w przemyśle, rolnictwie czy handlu. PRACA U PODSTAW – związana z pracą organiczną – wszystkie elementy społecznego organizmu powinny być zdrowe, by zdrowa była całość. Społeczeństwo w którym istniały ogromne dysproporcje na gruncie wiedzy czy higieny, nie mogło zatem sprawnie funkcjonować. Należało więc poprawić warunki życia na wsi, podnieść tam poziom oświaty, a miały tego dokonać warstwy najbardziej wykształcone. EMANCYPACJA KOBIET – po raz pierwszy w historii zwrócono uwagę na to, że względna znajomość języka obcego i umiejętność haftowania nie zapewniają utrzymania kobietom pozbawionym męskiej opieki. A takich było po powstaniu sporo – należało więc zapewnić im zdobycie rzetelnej, konkretnej wiedzy (nawet fachowej) i podjęcie pracy.
ASYMILACJA ŻYDÓW – Żydzi w Polsce stanowili dość hermetyczno społeczność : postulowano włączenie ich do społeczności polskiej, zmniejszenie niechęci i ksenofobii w stosunku do nich. Filantropia – dobroczynność, udzielanie pomocy potrzebującym. Pozytywiści, na przykład Prus, cenili wprawdzie filantropię, ale uważali, że nie jest ona w stanie w pełni rozwiązać problemów społecznych. Proza realizmu – w pozytywizmie realizm rozkwita. Idea przedstawiania prawdy o świecie, ludzkiej naturze, realnych wyznaczników życia bardzo sprzyja ideologii epoki. Dlatego jej symptomem i dorobkiem jest dobra powieść realistyczna (w Polsce Lalka czy Nad Niemnem), rozwój nowelistyki, opowiadań, krótkich form prozatorskich – do dziś chętnie czytanych. Złoty okres nowelistyki polskiej – na czas pozytywizmu przypada powstanie największej ilości i najlepszych nowel polskich. Piszą je najważniejsi twórcy : Orzeszkowa, Prus, Sienkiewicz. Utwory te obrazują ówczesny świat i jego problemy. Rozwój prasy – nigdy dotąd prasa nie była aż tak ważna dla ogółu życia kulturalnego. Współtworzą ją, jako dziennikarze i felietoniści najważniejsi pisarze i myśliciele epoki! W niej też publikowana jest w odcinkach większość ówczesnych powieści. Najważniejsze pozytywistyczne pisma to: Przegląd Tygodniowy, Kurier Codzienny, Kurier Warszwski, Kurier Poranny, Ateneum, Niwa. Prasa staje się na długie lata najważniejszym medium. Polska powieść historyczna w wydaniu Henryka Sienkiewicza – jego powieści to coś więcej niż dzieła literackie – to zdarzenie w kulturze narodu. Osiągnęły wielką popularność, spełniły ideę pokrzepienia serc, stały się wspólnym dobrem, kształtowały patriotyzm i historyczną świadomość Polaków. Rozwój literatury dla dzieci i młodzieży – dopiero w tej epoce ten nurt zaistnieje poważnie – pióra najlepsze – bo Sienkiewicz, Konopnicka będą pisać literaturę specjalnie dla dzieci. Przykład: W pustyni i w puszczy Sienkiewicza. Język ezopowy – wypowiedzi o charakterze aluzyjnym. Wynalazki i odkrycia:
WIEK XIX NAZYWANY JEST WIEKIEM PARY I ELEKTRYCZNOŚCI 1876 – Telefon (Aleksander Bell) 1877 – ołówek automatyczny
1878 – fonograf (Edison) 1879 – żarówka elektryczna (Edison) 1880 – odkrycie prątków gruźlicy (Koch) 1882 – żelazko 1885 – silnik samochodowy (Daimler) 1893 – suwak 1895 – kinematograf braci Lumiere. 1862 – ukończenie pierwszej lini metra w Londynie 4.07.1884 – przekazanie ambasadorowi amerykańskiemu w Paryżu Statui Wolności. 1869 – ukończenie budowy Kanału Sueskiego. 1889 – została zbudowana wieża Eiffla. Muzyka 1875 – George Bizet „Carmen” 1876 – Czajkowski „Jezioro Łabędzie” 1878 – Czajkowski „Eugeniusz Oniegin” Cechy charakterystyczne realizmu w malarstwie : - wierne beznamiętne odtwarzanie rzeczywistości. - zwrócenie uwagi na szczegół - obrazy jak fotografie - temat główny: przedstawienie losu biedoty wiejskiej i miejskiej - światłocień, perspektywa i barwa zgodne z rzeczywistością. Akademizm – doskonałość obrazu polega na wzorowaniu się na dziełach doskonałych, a więc należy odwoływać się do zasad i ideałów sztuki antycznej oraz renesansowej. Tematyka – historyczna, religijna i mitologiczna, ważna i wzniosła. Prerafaelici – występowali przeciwko sztuce akademickiej, chcieli malować jak twórcy przed Rafaelem, stąd programowo wzorowali się na twórczości mistrzów wczesnego włoskiego renesansu. Głównie wizerunki pięknych kobiet, często przedstawianych jako legendarne bohaterki. Fikcyjne postacie, baśniowy śiat, romantyczny symbolizm, mistycyzm. Gustave Coubert „Chłopki przesiewające ziarno” Aleksander Gierymski „Pomarańczarka” i „Piaskarze” Józef Chełmoński „Babie Lato” i „Czwórka” Narcisse Diaz de la Pena „ Las fontainebleau” Constantin Emile Meunier „Tragarz portowy” Jean Francois Millet „Anioł Pański”
Adolph Friedrich Erdmann von Menzel „Pokój z balkonem” Maksymilian Gierymski „Patrol powstańczy” Cechy realizmu w literaturze
- przestrzeganie zasady prawdopodobieństwa życiowego - przestrzeganie zasady typowości - przyczynowo-skutkowe chronologiczne uporządkowanie zdarzeń - narrator wszechwiedzący, porządkujący świat - wprowadzenie elementów mowy potocznej - wielość opisów – miejsc, postaci, charakterów - kompozycja najczęściej zamknięta - czas akcji prawie tożsamy z czasem pisania. Wybitni pisarze zagraniczni:
Honore de Balzak – „Komedia Ludzka”, „Ojciec Goriot” Juliusz Verne – „w 80 dni dookoła świata” scjentysta, jego książki w tamtych czasach wydawały się swoistym science-fiction. Karol Dickens – „Opowieśc wigilijna”, „David Coperfield”, Lew Tołstoj – „Wojna i pokój”, „Anna Karenina” Stendhal – „Czerwone i czarne”, „Pustelnia parmeńska” Gustaw Flaubert – „Pani Bovary” Emil Zola – „Nana” Lewiss Carroll – „Alicja w Krainie Czarów” Fiodor Dostojewski – „Zbrodnia i Kara”, „Idiota” Gatunek
Powieść tendencyjna
Now Nowel elaa
WYBRANE GATUNKI LITERACKIE POZYTYWIZMU Cechy Przykład
Powieść z tezą. Świat przedstawiony i sposób narracji Eliza Orzeszkowa podporządkowane są przyjętym przez autora - Pan Graba założeniom ideowym. W ten sposób powieść stawała się ilustracją przyjętej tezy, co uwydatniało propagandowe cechy utworu. twór twór nie niewi wiel elki kich ch roz rozmi miar arów ów,, pisa pisany ny proz prozą, ą, Bolesław Prus charakteryzujący się wyraźnie zarysowaną i sprawnie Kamizelka skrojoną akcją główną, mocno udramatyzowaną, która zmierza do punktu kulminacyjnego, a następnie do puenty. Fabuła noweli jest zazwyczaj jednowątkowa, pozbawiona epizodów pobocznych, rozbudowanych opisów przyrody oraz szczegółowej charakterystyki postaci. Jej treść dotyczy pewnego zdarzenia, opartego na wyrazistym motywie, z pozoru nieistotnym (np. kamizelka, sokół), ale często nabierającym znaczeń
Powi Powieś eśćć
Powieść historyczna
symbolicznych. Niemiecki pisarz Paul Heyse określił ów motyw mianem "sokoła". Stworzył on tzw. teorię sokoła, opartą na wnikliwej analizie noweli Giovanniego Boccaccia pt. Sokół. utwó utwórr narr narrac acyj yjny ny,, opis opisuj ując ącyy zwyk zwykle le roz rozbu budo dowa wany ny cią ciągg Bolesław Prus – zdarzeń. Klasyczna powieść jest pisana prozą, w której Lalka występują liczne dialogi, opisy akcji i natury i jest podzielona na rozdziały liczące od kilku do kilkudziesięciu stron. Całość liczy od ok. 100 do ok. 500 stron maszynopisu. jedna z odmian powieści, której powstanie w Bolesław Prus – nowożytnej formie datuje się na początek XIX wieku. Faraon Wyraźnie mieszanie autentycznych faktów, miejsc i czasu historycznego z fikcją literacką. HENRYK SIENKIEWICZ Potop
Gloria Victis – Eliza Orzeszkowa Glora Victis to patriotyczna nowela o:
I. Przybycie wiatru do lasu horeckiego. II. Rozmowa wiatru z drzewami. III. Opowieść dębu: 1.Przybycie powstańców do obozu u stóp drzewa. 2.Przedstawienie postaci Traugutta. 3.Przedstawienie postaci Jagmina. 4.Przedstawienie postaci Mariana Tarłowskiego i jego siostry: a)porzucenie kariery naukowej i przybycie na Podole, aby uczyć młodzież; b)serdeczna przyjaźń z Jaśminem; c)decyzja o wzięciu udziału w powstaniu; IV. Opowieść świerka: 1.Powstańcze losy Marysia: a)uratowanie życia Trauguttowi; b)poczucie osamotnienia i niechęci do działań, które zmuszony jest wykonywać (jest to typ intelektualisty, stworzony do innych rzeczy, niż walka) V. Opowieść brzozy: 1.Dalsze losy Marysia: a)potwierdzenie przez brzozę wrażliwej i delikatnej natury chłopca; b)nocne rozmowy Marysia z Jagminem; 2.Zapowiedź ostatecznej bitwy. VI. Uzupełnienie relacji przez dąb: 1.Przegrana bitwa: a)szybki atak niezwykle licznej armii; b)wielogodzinne walki; c)zranienie Marysia; d)odtransportowanie przyjaciela do punktu pomocy medycznej (przez Jagmina); e)napaść agresora na namiot z rannymi; f)zabicie wszystkich bezbronnych i rannych powstańców; g)scena konania Marysi (dar dla siostry – zakrwawiona chusta) VII. Rozpacz wiatru. VIII. Opowieść dzwonków liliowych o jedynej wizycie Anieli i zatknięciu przez nią krzyżyka na zbiorowej mogile. IX. Wyruszenie wiatru w dalszą drogę i rozgłaszanie przezeń historii powstańców spointowanej słowami Gloria victis!
- Powstańcach styczniowych; to hołd złożony poległym w walce o wolność – historia upamiętniająca heroizm i poświęcenie bohaterów. - Bohaterskiej śmierci, która jest źródłem nowej siły – świadczy o tym tytuł będący zaprzeczeniem rzymskiego „vae victis” (biada zwyciężonym) i przeświadczenie, że „ci co zginą, będą siewcami, którzy samych siebie rzucą w ziemię jako ziarno przyszłych plonów”. - Przyrodzie – współuczestniczce ludzkich spraw, odczuwającej ludzkie cierpienie, opowiadającej się po słusznej stronie pokrzywdzonych. - Narodowej pamięci – jej strażniczką jest przyroda, gdyż pamięć ludzka jest zawodna. Bohaterowie
Romuald Traugutt – porównywany jest do Leonidasa. postać historyczna. Potrafi zachęcić żołnierzy do walki, choć wie, że musi ona zakończyć się przegraną. Przygotowuje ich do złożenia ofiary z własnego życia. Bardzo ważne okazują się jego słowa: „Z dziś zwyciężonych dla jutrzejszych zwycięzców powstają oręża i tarcze”. Brzmią one jak nakaz moralny. Marian Tarłowski – humanista, delikatny i wrażliwy chłopak, stworzony do miłości i pokoju. Jego postawa może kojarzyć się z postawą franciszkańską. Chciał zająć się badaniami przyrodniczymi i nauczać lud, a jednak przystąpił do walki (tak sprzecznej z jego naturą), gdyż uważa to za swój moralny obowiązek. Zginął śmiercią niemalże męczeńską – uważał, że ze złem trzeba walczyć do końca. Jagmin – przeciwieństwo Marysia, silny i dzielny mężczyzna, prawdziwy żołnierz. Uważa, że zabijanie może być usprawiedliwione, jeśli walczącym przyświeca słuszny cel, taki jak odzyskanie niepodległości. Wzór powstańca, ukochany Anieli. Anielka – siostra Marysia. To ona na bezimiennej mogile powstańców zostawiła mały krzyżyk, a później co roku nosi świeże kwiaty, bo tam leżą ciała jej brata i ukochanego. Symbolizuje polskie kobiety w żałobie po mężczyznach, którzy nigdy nie wrócili z pola walki. To nowela o baśniowej, przesyconej liryzmem i sentymentalizmem narracji. - Narratorem jest las, który opowiada wiatrowi historię powstańców. - W tok narracji realistycznej autorka wplata prozę poetycką. - Mówiące drzewa, czująca natura stwarzają liryczny nastrój i atmosferę baśni. - Tytułowe słowa „Gloria Victis” stają się symbolem wiary w ideę walki, póki żyje w walczących nadzieja wolności.
- Nowela zyskuje wymiar romantyczny – poprzez elementy fantastyki, rolę natury i przesłanie – pochwalający walkę nawet wbrew nadzieji. MITOLOGIZACJA POWSTANIA! Nad Niemnem – Eliza Orzeszkowa
Fragment 1 – Jan i Cecylia Trójka towarzyszy skierowała się w stronę mogiły Jana i Cecylii. Weszli na stromy pagórek, gdzie znajdowała się mogiła. Na krzyżu widniał napis: JAN I CECYLIA ROK 1549. Memento mori (łac. Pamiętaj o śmierci). Anzelm zaczął opowiadać historię pary. Grob Jana i Cecylii – legendarnych protoplastów rodu Bohatyrowiczów, kochanków, będących symbolem idealnej, partnerskiej, twórczej i rozumnej miłości, która odważyła się zerwać pęta odwiecznych przesądów. Młodzi uciekli daleko od własnych rodzin, zaszyli się głęboko w pierwotnej puszczy i założyli rodzinne gniazdo. Puszczę tę wykarczowali, posiali zboże, zbudowali dom. Ludzie z okolicznych chat lgnęli do nich, uczyli się od nich wszelkiego rzemiosła i zostawali już z nimi. W ten sposób powstała dobrze prosperująca osada, gdzie wszyscy żyli w dobrobycie, zgodzie i harmonii, a Jan i Cecylia dochowali się sześciu synów i sześciu córek. Pracą, wysiłkiem i wzajemną miłością stworzyli siedzibę dla swojego rodu. Ich trud został zauważony i nagrodzony – król Zygmunt August nadał im tytuł szlachecki oraz nazwisko, które wywiedzione zostało od słowa „bohatyrstwo. W tym mezaliansie można doszukać się późniejszego solidaryzmu klasowego. Fragment 2 – Mogiła powstańców Otoczony kultem swoisty relikt klęski powsania. Znajduje się na leśnej polanie i kryje w sobie kości czterdziestu powstańców, niczym czterdziestu legendarnych męczenników z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Wyszli z domów w czas wymowny : czas wiosny – czas nadziei, kiedy wszystko budziło się do życia. Padli latem, w porze dojrzewania i zbierania plonów. Krajobraz wokół grobu Jana i Cecylii jest mglisty i wilgotny, wilgotny, natomiast wokół mogiły powstańczej wszystko jest świetliste i roziskrzone. Janek i Justyna odwiedzają Mogiłę w dzień świąteczny i rocznicowy. Zatrzymują się na kolejnych „stacjach” (porównanie do drogi krzyżowej), by zadumać się nad postawą i czynem powstańców. Zostawiają za sobą gęsty bór, mijają karłowate, kolczaste zarośla, różowate wrzosy i docierają na piaszczyste pustkowie. Kiedy wreszcie dochodzą do miejsca uświęconego krwią powstańców, rozbrzmiewa chór ptasich głosów niczym sakralna, leśna muzyka organa. Scena ta nacechowana jest rytualno-symbolicznie. „Pielgrzymi” zachowują się jakby byli w świątyni: Jan zdejmuje czapkę, w powadze i w milczeniu spędzają tu prawie godzinę (tyle co msza w kościele), pojawiają się dzwonki kampanuli dzwoniące żałobny pacierz oraz
kadzielnica zapachów jałowca, smoły i cząbru. To święte miejsce o niezwykłej sile oddziaływania na żywych funkcjonuje jako swoiste memento, jako lekcja patriotyzmu dla młodego pokolenia i jako symbol wartości łączących Justynę i Janka. MOTYW MOGIŁY!
Mendel Gdański – Maria Konopnicka
Utwór rozpoczyna się sceną, w której stary Mendel patrzy na ruch uliczny i analizuje pojawienie się nowych postaci oraz cele drogi poszczególnych przechodniów. Zna on bowiem tę ulicę bardzo dobrze. Wie wszystko o jej przechodniach: dzieciach, śpieszących do szkoły, handlarkach, robotnikach i innych, gdyż już od 27 lat mieszka i prowadzi swój zakład introligatorski w tym właśnie miejscu. Zna wszystko i wszystkich i sam także jest powszechnie znany. W otoczeniu staruszka panuje atmosfera swojskości – na ulicę czy do zakładu rzadko zapuszcza się ktoś obcy. Najbliżsi sąsiedzi: zegarmistrz, zegarmistrz, student, powroźnik, straganiarka, syn gospodarza – wszyscy żyją ze sobą w ciepłych i życzliwych stosunkach. Narrator sugeruje, że 67-letniemu staruszkowi jest tam dobrze. Poza takimi oznakami starzenia się, jak zgarbione plecy czy duszności, ma się Mendel Gdański całkiem nieźle. Zresztą kiedy doskwierają mu owe dolegliwości, wyjmuje fajkę i odpoczywa chwilę, paląc. Szczególne znaczenie ma dla niego sam dym, który, snując się, pro wokuje do wspomnień. Przypomina się Mendlowi zmarła żona, dzieci, wnuki. Te smutki nosi on głęboko w sercu i próbu je o nich nie myśleć, poświęcając się pracy. Gdy zaprzyjaźniona gospodyni przynosi mu obiad, n ie je, ale czeka na małego, dziesięcioletniego wnuka, syna swojej nieżyjącej najmłodszej córki. Wnuczek jest oczkiem w głowie dziadka – widząc jego cherlawą posturę i skłonność do chorób Mendel nieustannie martwi się o jego zdrowie. Po obiedzie chłopiec siada do lekcji, a dziadek wraca do pracy, nieustannie jednak obserwując i dopieszczając małego ucznia. Wszyscy odnoszą się z sympatią i szacunkiem do starego Żyda. Gdy kiedyś wyrostkom przyszło do głowy prześmiewać pod oknem modlitwy szabasowe, zawstydził ich przechodzący ksiądz, który, widząc modlącego się, uchylił kapelusza. Od tej pory nikt nie przeszkadzał Mendlowi. Jednak przedwczoraj zdarzył się pewien niepokojący wypadek – wnuczek wrócił do do mu bez czapki. Początkowo nie chciał powiedzieć, co się stało, ale w końcu wyznał, że zgubił ją uciekając przed chłopcem, który szydził z niego, że jest Żydem. Na te słowa dziadek wpadł w gniew i zaczął wyrzucać chłopcu, że głupi jest, jeśli wstydzi się swojego pochodzenia. Później nieco łagodniej tłumaczył, że jest takim samym mieszkańcem miasta, miasta, jak inni, i że bycie Żydem nie powinno powodować u niego poczucia wstydu. Ukochali to miejsce, jak własne, więc stanowi ono ich ojczyznę. Jednak następnego dnia powrót chłopca ze szkoły wyglądał niespokojnie. Malec wrócił na całe szczęście zadowolony. Jednak chwilę później pojawił się dependent z głupkowatym zapytaniem, czy wie, że Żydów maja bić. Stary próbował o brócić wiadomość w żart, nie chcąc niepokoić dziecka. Wieczorem z kolei z ta samą nowiną pojawia się zegarmistrz. Na pytanie Mendla, dlaczego mieliby
bić wszystkich Żydów, odpowiada, że są oni obcymi. Odpowiedź ta zraniła bardzo dotkliwie starca – pokazując swoje spracowane dłonie, mówi, że uczciwie pracuje i mieszka w Polsce, traktując ją jak swoją ojczyznę. Wywiązuje się dłuższa dyskusja, podczas której stary Żyd odpiera takie zarzuty, jak posądzanie o chytrość i interesowność. Stara się rozumować logicznie i jasno udowadniać słuszność swoich tez, na co głupkowaty zegarmistrz ma jedną odpowiedź: Żyd to jednak zawsze Żyd i do tego obcy. Wskazuje również, że Żydzi strasznie się mnożą. Na to Mendel opowiada dzieje swojego imienia: Mendlem nazwano go, gdyż urodził się jako 15 dziecko w rodzinie i był ich wtedy cały mendel. Wskazuje jednak na zmiany w świadomości Żydów: on sam miał już tylko 6 dzieci, a jego najmłodsza córka tylko jedno (tu pokazuje zegarmistrzowi swojego wnuka – Kubusia). Podkreśla przy tym, że nie tyle powinno chodzić o to, żeby ludzi mało się rodziło, ale o to, żeby oni dużo dobrego robili dla siebie i innych. Przechodzi z kolei do wyjaśniania, dlaczego nazywa się Gdański. Nazwisko sugerujące raczej miejsce pochodzenia bohatera, zawdzięczał faktowi, iż to miasto najbardziej kojarzyło się z Polską, którą tak bardzo kochali jego matka i ojciec: „Nu, co to jest Gdański? To taki człowiek albo taka rzecz, co z Gdańska pochodząca jest... Pan dobrodziej wie?... Wódka g dańska jest i kufer gdański jest, i szafa gdańska jest... Jak uny gdańskie mogą być. tak ja jestem Gdański. Nie jestem paryski, ani nie jestem wiedeński, ani nie jestem berliński - jestem Gdański”. Po udaniu się małego Kuby na spoczynek, Mendel zmienia „taktykę” – nie bagatelizuje już zagrożenia, a stara się dowiedzieć czegoś więcej. Gdy na pytanie o to, kto rozprowadza informacje o zbliżających się prześladowaniach, prześladowaniach, otrzymuje odpowiedź, że mówią tak „ludzie”, Żyd znów nie może uwierzyć. Mówi, że to nie ludzie, ale To powiada wódka, to powiada szynk, to powiada złość i głupota, to powiada zły wiatr, co wieje. Dlatego też on, wierząc w rozwagę mieszkańców miasta, będzie spał spokojnie. Zegarmistrz zbiera się szybko i wychodzi. Mendel nie śpi jednak spokojnie – najpierw idzie zajrzeć do pokoju, g dzie śpi Kuba, a następnie rozmyśla długo, pogrążony w niemej zadumie i smutku. Zmartwiony tak, że wygląda, jakby się w ciągu nocy o 10 lat postarzał Następnego dnia Mendel od rana pilnie pracuje w swoim zakładzie. Był jednak zmęczony nieprzespaną nocą. Dopiero gdy sąsiadka przyniosła mu poranną kawę, o żywił się nieco i poszedł obudzić wnuka, malec bowiem dopiero po jakimś czasie zasnął snem spokojnym i dlatego teraz zaspał. Zdenerwowany malec w obawie, że spóźni się do szkoły, szybko zjadł śniadanie i sposobił się do wyjścia, gdy z progu wepchnął go do izby student. Nadbiegł on z wiadomością, żeby nie wychodzić, bo Żydów biją. Zdenerwowany Mendel rzuca w twarz studentowi swoje żale: zapytuje go, dlaczego małemu nie wolno chodzić po ulicach, gdy on nic nikomu nie zrobił. Student wymyka się chyłkiem, pozostawiając starego bez odpowiedzi. Mendel przeżywa załamanie – narrator relacjonuje, że wygląda, jakby go postrzelono. Jak zahipnotyzowany słucha odgłosów nadciągającego tłumu pijanych „katów”. Zapomina nawet o płaczącym malcu. Przypomina sobie o nim, gdy wystraszone dziecko wtula się w niego. Po chwili do zakładu Mendla wpadają znajome kobiety, każąc skryć się staremu i chłopcu. Przynoszą także obraz Matki Boskiej, bo tam, gdzie widać taki obraz, agresorzy nie wchodzą. Znają one bowiem długo swojego sąsiada i widzą w nim dobrego i pomocnego człowieka. Mendel jest wzruszony tym gestem, ale mówi, że nie chce stawiać krzyża i wstydzić się swojego żydostwa. Jeżeli ludzie ci są prawdziwymi chrześcijanami, chrześcijanami, to przed napaścią powstrzyma ich powaga siwej głowy starca i niewinność dziecka. Po tych słowach bierze małego za rękę i staje z nim w oknie swej izby. Jego heroiczna postawa rozsierdza tłum, który interpretuje takie zachowanie jako wyraz buty i zniewagi. Wypływa z nich „czyste” zwierzęce okrucieństwo. Rzucony przez kogoś kamień trafia chłopca w głowę – zajmują się nim kobiety. Stary tymczasem stoi w oknie, płacząc i modląc się.
Agresorzy rzucają się do ataku. Jednak na dr odze staje im student, nie pozwalając napaść na Żyda. Tłum zaczyna się cofać. Przez otwarte okno student wskakuje do środka i zastępuje w oknie Mendla. Tłum wściekły odchodzi nie zrobiwszy nikomu nic więcej. Tego wieczora nikt w domu Mendla nie pracował ani się nie uczył. Mały gimnazjalista leżał z obandażowana głową, a przy jego łóżku czuwał student. Mendel tymczasem milczał w kącie izby. Postawa ta zdenerwowała studenta. Wskazuje on, że przecież nikt nie umarł, że mały szybko wyzdrowieje i nie ma po czym rozpaczać. Po chwili milczenia staruszek staruszek odpowiada, że on ma po kim odprawiać modły żałobne. Umarło bowiem w nim uczucie, które pielęgnował przez 67 lat swojego życia, tzn. miłość do miejsca, w którym mieszka. Jego serce umarło dla tego miasta . LALKA – Bolesław Prus
Czas akcji: między początkiem roku 1878 a październikiem 1879. Czas fabuły: 1840-1879 Miejsce akcji: Warszawa, Paryż, Zastawek Narracja: W „Lalce” Prus odważył się na zabieg niezwykle nowatorski i śmiały w
stosunku do konwencji obowiązujących w powieści realistycznej. Wprowadził mianowicie dwóch narratorów, spełniających różne funkcje i opowiadających o rozgrywających się wydarzeniach z zupełnie odmiennej perspektywy. Pierwszy – wszechwiedzący, autorski – relacjonuje w trzeciej osobie zdarzenia z lat 18781879, dbając o rzeczywistość i obiektywizm. Dzięki zastosowaniu mowy zależnej, niezależnej i pozornie zależnej przytacza on opinie poszczególnych bohaterów o sobie samych i o sobie nawzajem. Kładzie szczególny nacisk na informacyjną funkcję języka, nie zapomina jednak o interpretowaniu i ocenie świata przedstawionego, do czego służą mu przede wszystkim humor, ironia a nawet szyderstwo (np. sposób ukazania postaci Łęckiego albo księcia) Drugi – Ignacy Rzecki, skrupulatnie zapisuje on swe wspomnienia i spostrzeżenia w „Pamiętniku Starego Subiekta”. Jego relacja – wyodrębniona w osobnych rozdziałach – prowadzona jest we pierwszej osobie przez postać znajdującą się wewnątrz świata przedstawionego, przez bohatera i świadka zdarzeń. Język Rzeckiego zawiera o wiele więcej elementów ekspresywnych ekspresywnych i wartościujących , jest zdecydowanie subiektywny. W „Pamiętniku…” zetkniemy się również z humorystycznym przedstawieniem postaci i zdarzeń. Dominuje tu jednak nie ton ironii, lecz pobłażliwość i zrozumienie dla ludzkich wad. Narrator pierwszoosobowy: - relacjonuje przedakcję - ukazuje w innym, subiektywnym świetle zdarzenia i postaci o których opowiada narrator autorski. Ujawnia względność i cząstkowość wiedzy jaką mamy o sobie i o innych ludziach. - uzupełnia relację narratora autorskiego o pominięte przezeń fakty i szczegóły. - pisze kronikę wydarzeń politycznych epoki.
Dwugłos narracyjny w połączeniu z częstym przytaczaniem przez narratora opinii jednych osób o drugich sprawia, że w powieści pojawia się wiele odmiennych a często nawet przeciwstawnych punktów widzenia. Wątki i epizody: - wątek główny : losy Wokulskiego i jego uczucie do Izabeli Łęckiej - wątki poboczne : dzieje Rzeckiego , powolny upadek rodziny Łęckich, historia Minclów, perypetie Ochockiego, Szumana, pani Stawskiej, Starskiego, pani Wąsowskiej, Krzeszowskich i wielu innych. - Epizody: proces o lalkę, historia studentów zamieszkujących kamienicę Wokulskiego, wizyta u Geista. Trzy pokolenia idealistów:
IGNACY RZECKI : Najstarszy z przedstawinych w powieści idealistów, reprezentant
pokolenia romantyków, Ignacy Rzeczki, widzi szansę dla uszczęśliwienia ludzkości w polityce (stąd nazywa się go idealistą politycznym) w idei walki narodowowyzwoleńczej, w haśle „Za wolność naszą i waszą”, wreszcie w dynastii napoleońskiej, która poprowadzi ludy europy do ostatecznego zwycięstwa zwycięstwa nad tyranami. Stary subiekt nie widzi przy tym i nie chce widzieć, że jego polityczne koncepcje nie mają szans powodzenia. Uparcie wierząc w swe ideały, patrzy na świat poprzez ich pryzmat. W jego głębokim przekonaniu powrót i zwycięstwo Napoleona są bliskie, ponieważ zapowiada je wiele zdarzeń, w istocie nie mających z tym nic wspólnego. Ten romantyki bonapartysta jest reprezentantem najstarszego pokolenia przedstawionego w powieści Prusa. Wychowany został w duchu miłości ojczyzny (głównie dzięki ojcu, byłemu żołnierzowi napoleońskiemu, później woźnemu). Za młodu, zainspirowany romantycznym hasłem walki :Za wolność nasza i waszą”, wziął udział w kampanii węgierskiej podczas Wiosny Ludów oraz w powstaniu styczniowym. Bił się ofiarnie i z poświęceniem. Do końca życia wierzył w mit napoleoński. Naiwnie sądził – wbrew politycznym realiom, których nie chciał zrozumieć - że rodzina napoleońska wróci wróci do władzy i przyniesie przyniesie Europie wolność. wolność. Rzeczki to jednak nie tylko bojownik walk narodowowyzwoleńczych, narodowowyzwoleńczych, nie tylko człowiek odważne i bohaterski, gotów do poświęceń w imię wyższej idei, to również zwykły subiekt, mieszczanin, sprzedawca w sklepie Mincla, później Wokulskiego i Szlangbauma. Ale i w taj, pełnionej od młodości roli reprezentował on do końca pewne szlachetne zasady. Był uczciwy, skromny, sumienny, życzliwy, bezinteresowny, przywiązany do swojego miejsca pracy, ufał ludziom, nie pracował z myślą o pomnażaniu swoich dochodw. Cechy te, wymagane przez dawnych kupców, m.in. Mincla, mało jednak znaczyły w epoce ekspansji kapitalizmu. Stary subiekt nie pasował już do sklepu Szlangbauma, czuł się w nim obco. Trudno się temu dziwić, skoro bezinteresowność Rzeckiego wzbudziła nawet tu podejrzenia, że jest on złodziejem. W sklepie tym dawną postawę cierpliwego zaspokajania wszystkich życzeń klienta zastąpiono agresywną walkę o niego, „naciąganiem” go, aby nabył jak najwięcej towaru. Rzecki zresztą w ogóle nie pasuje do tego nowego świata, w którym przyszło mu przeżyć starość. Nieswojo czuje się w miejscach publicznych, niezgrabnie zachowuje zachowuje się w teatrze czy w sądzie. Sprawia wrażenie osoby bezradnej życiowo. Jest samotny, wyobcowany, stanowi relikt epoki, która już dawno odeszła w zapomnienie. Przez otoczenie postrzegany jest jako zabawny dziwak.
W uczuciach Rzecki jest stały, wierny i oddany. Taką właśnie przyjaźnią darzy Wokulskiego. Jednak z biegiem czasu coraz mniej go rozumie. Nie pojmuje jak Stach mógł pokochać taką kobietę jak Łęcka. Łudząc się, że miłość ta wynika wyłącznie z pragnienia założenia na starość rodziny, stary subiekt zabiega o to, aby ożenić przyjaciela z panią Stawską. W skrytości ducha darzy ją zresztą uwielbieniem, jeśli nie sentymentalną miłością. Rzecki to stary kawaler, który spędza życie w sklepie, a wolne chwile w winiarni rozmawiając o przyjaciołach, polityce oraz na grze na gitarze. Nie może zrozumieć antypatii warszawiaków do Żydów, wśród których on sam ma przyjaciół. Ma jednookiego, czarnego pudla Ira. W sklepie Wokulskiego lubi zabawy lalkami, skłaniają go one do filozoficznych rozmyślań.
STANISŁAW WOKULSKI: Idealizm Wokulskiego jest o wiele bardziej złożony.
Bohater ten reprezentuje bowiem pokolenie młodsze niż generacja Rzeckiego, pokolenie przejściowe, stanowiące pomost między dwoma epokami: romantyzmem i pozytywizmem. Wyrastało ono jeszcze w atmosferze romantycznych aspiracji wolnościowych, uczestniczyło w powstaniu styczniowym i doznało związanych z jego klęską rozczarowań, wreszcie zmuszone do tego, by dostosować się do nowej sytuacji, znalazło wielką ideę w nauce, w marzeniach o przełomowych dla cywilizacji wynalazkach, a także w pracy i działalności gospodarczej mającej przynieść bogactwo całemu narodowi. To jednak nie wyczerpuje złożonego światopoglądu Wokulskiego. W istocie bowiem, wszystkie wymienione tu warności stały się dla niego sprawą drugorzędną odkąd poznał Izabelę Łęcką i zakochał się w niej. Miłość i podniesiona do rangi bóstwa kobieta – oto co było dla niego najważniejsze. Dlatego właśnie głównego bohatera „Lalki” nazywa się idealistą uczuciowym. Podobnie jak Rzecki żyje on w świecie złudzeń, nie chce dostrzec realiów. Ukochana jawi mu się jako istota idealna, nieziemska, a w rzeczywistości jest osobą pustą i zepsutą. Bohater doświadcza rozterek, wahań i wątpliwości, jednak w przebłyskach zdrowego rozsądku uświadamia sobie, jak bardzo jest zaślepiony. Mimo to nie potrafi się uwolnić od swej miłości, nie dopuszcza do siebie prawdy o Izabeli. Złudzenia stanowią jedną z przyczyn klęski bohatera, jedną z przyczyn jego bolesnych rozczarowań, a może nawet śmierci. „Człowiek przejściowej epoki”, „z dwóch różnych połów sklejony”, „romantyk w kapeluszu pozytywisty” – oto jak krytycy określają kreację Wokulskiego. Jego młodość przypada na schyłek romantyzmu (urodził się w roku 1832), a wiek dojrzały zbiegł się z kulminacją pozytywizmu. Nietrudno zatem zrozumieć, że ma on cechy bohaterów literackich obu tych epok, będąc przez to osobowością złożoną, bogatą, pełną sprzeczności i przeżywającą wewnętrzne rozterki. Połączenie w jednej osobowości cech epok tak różnych, jak romantyzm i pozytywizm sprawia, że stale podlega ona zaskakującym przeobrażeniom. Czasem żywioł romantyczny zdobywa przewagę nad pozytywistycznym, czasem jest odwrotnie. Nawet Rzecki dziwił się metamorfozom charakteru swego przyjaciela. Zdumiewało go na przykład, jak mogło
dojść do tego, że były konspirator, powstaniec i zesłaniec stał się w okresie trwania swego małżeństwa z Minclową zwykłym drobnomieszczaninem i pantoflarzem. Często jest tak, że bohater zachowywał się jak pozytywista, ale istotne pobudki jego działań były romantyczne. Zdobycie na wojnie wielkiego majątku, związany z tym awans społeczny, zajęcie filantropią, operacje finansowe mające uratować przez bankructwem rodzinę Łęckich oto tylko niektóre zdarzenia z biografii Wokulskiego Wokulskiego – pozytywisty, których nie byłoby bez jedo romantycznej miłości do Izabeli. O złożoności kreacji Wokulskiego świadczy też nagromadzenie w powieści wielu przeciwstawnych o nim opinii. Narrator autorski celowo powstrzymuje się od bezpośredniego scharakteryzowania głównego bohatera, nie znamy więc obiektywnej prawdy o nim, a jedynie subiektywne sądy innych postaci. Urodzony w latach trzydziestych XIXw. W zubożałej rodzinie szlacheckiej. Był uparty, konsekwentny, ambitny. Ciężko pracował w piwiarni u Hoppera, aby móc się uczyć. Fascynowały go nauki przyrodnicze, miał umysł badacza i gdyby nie Izabela, w której się nieszczęśliwie zakochał, być może zostałby wynalazcą, naukowcem. Nie są mu obce sprawy kraju. Wziął udział w powstaniu styczniowym, był zesłańcem (w Irkucku) gdzie poświęcił się pracy badawczej, potem na wojnie powiększył majątek, uzyskany dzięki małżeństwu z Małgorzatą Minclową, wdową po właścicielu sklepu, a w czasie trwania akcji powieści próbuje pomóc uboższym członkom społeczeństwa (praca u podstaw i praca organiczna). W jego umyśle rodzą się idealistyczne idee przekształcenia Powiśla – dzielnicy nędzarzy – w piękne bulwary, znalezienie miejsc pracy dla nieprzeliczonych rzesz ubogich warszawian. Osobiście pomaga Wysockiemu, Marii. Próbuje wcielać w życie nie tylko ideały pracy u podstaw, ale i pracy organicznej – zakłada spółkę handlową, prowadzi interesy na dużą skalę. Do typowych cech pozytywisty dołączają się cechy romantyka. Wokulski kocha Izabelę uczuciem rodem z XIX-wiecznych romansów: ubóstwia ją, idealizuje, co nie przeszkadza mu jej zdobywać tak, jak robiłby to rasowy pozytywista: otacza swą bogdankę siecią intryg finansowych. Szuman tak mówił o Wokulskim: „Stopiło się w nim dwu ludzi: romantyk sprzed roku sześćdziesiątego i pozytywista z siedemdziesiątego” Cechy romantyczne Jako gorący patriota walczył w młodości o wolność ojczyzny, brał udział w konspiracji oraz w powstaniu styczniowym, za co został ukarany zesłaniem na Sybir Zakochał się romantyczną, nie odwzajemnioną z powodu barier społecznych i konwenansów, tragiczną miłością w Izabeli Łęckiej Jego miłość była pełna sprzecznych doznań, doświadczał nadziei i rozczarowań, zachwytu i zwątpienia, wzruszeń i upokorzeń, uniesień i udręki, Podobnie jak Gustaw z IV części „Dziadów”
Cechy pozytywistyczne Od młodości wielkim szacunkiem darzył naukę. Samodzielnie mimo wielu trudności zdobywał wiedzę. Na zesłaniu zajmował się pracą badawczą. Był bogatym kupcem i człowiekiem sukcesu, majątek zawdzięczaj swej przedsiębiorczości, przedsiębiorczości, energetyczności, zdrowemu rozsądkowi, ciężkiej pracy i zdolnościom kupieckim. Zajmował się działalnością filantropijną, starał się pomóc ludziom najbiedniejszym, najbiedniejszym, pragną ogarnięte nędzą Powiśle przekształcić w nowoczesne bulwary (praca u podstaw) Sam decydował o swoim losie, szedł drogą
postrzegał swoją ukochaną jako istotę idealną i nieziemską. Obaj nauczyli się kultu kobiety z poezji romantycznej i obaj ją za to przeklinali. Wokulski czytał Mickiewicza. Był wyobcowany i samotny, niezrozumiany przez ludzi swojego czasu. Z miłości albo popełnił samobójstwo alb postanowił uciec od świata ( Werter albo Giaur) Jego dzieje pozostały otwarte, nie wiadomo dokładnie co się z nim stało. Był jednostką wybitną, nieprzeciętną, zdolną do wielkich czynów.
kariery i awansu społecznego od subiekta do bogatego kupca. Wyżej cenił pracę niż dobre urodzenie Chciał działać dla dobra kraju, być użytecznym (utylitaryzm) Nawet w miłości był kapitalistą. Sposób w jaki zabiegał o względy ukochanej przypominały transakcję handlową. W zakończeniu powieści wyjeżdża prawdopodobnie do Paryża, do Geista, aby tam poświęcić się pracy naukowej (jest scjentystą wierzącym głęboko w siłę nauki i wiedzy)
JULIAN OCHOCKI najmłodszym idealistą w „Lalce” jest Julian Ochocki, reprezentant pokolenia pozytywistów. Całkowicie oddany nauce, wierzy, że wielkie odkrycia i wynalazki zrewolucjonizują cywilizację i dadzą początek nowemu, lepszemu światu. Jest idealistą naukowym. Ten młody (31), ubogi arystokrata (kuzyn Łęckiej) zafascynował się nauką i wynalazkami. Wierzy w to, że dzięki pracom badawczym i osiągnięciom technicznym powstanie nowy, lepszy świat, w którym zapanuje wolność i szczęście. Pragnie skonstruować latającą maszynę, licząc, że w ten sposób zniesie wszelkie bariery oddzielające ludzi, każdą granicę. Jest twórcą kilku drobnych wynalazków (np. ogniwo Ochockiego). Ochocki nie pasuje zupełnie do środowiska, z którego się wywodzi. Obcy mu jest styl bycia arystokracji: salonowe życie, rauty, bale, wyścigi konne. Nie myśli też o kobietach i małżeństwie. Otoczenie widzi w nim dziwaka. Jest lekceważąco traktowany przez swoją klasę społeczną. Niestety w Polsce Ochocki nie może realizować swoich pasji z powodu braku środków finansowych. Wyjeżdża więc do Francji, wspomagany przez Wokulskiego, który w testamencie zapisuje mu pewną sumę pieniędzy. Zamierza poświęcić się całkowicie pracy naukowe w laboratorium Geista.
Lermontowa. Już bohater opowiadania Sobowtór (1846), kancelista Goladkin, cierpi na typowo romantyczną przypadłość: rozdwojenie jaźni. Dalszym krokiem Dostojewskiego na tej drodze – ku współczesnej prozie psychologicznej – były granicząca z horrorem nowela Gospodyni (1847) oraz powieść sentymentalna Białe noce. Kariera pisarska Dostojewskiego została brutalnie przerwana przez aresztowanie wiosną 1849 roku. Powodem było uczęszczanie na towarzyskie „piątki” u Michaiła ButaszewiczaPietraszewskiego, podczas których żywo dyskutowano na tematy filozoficzne, ekonomiczne, społeczne. Pociągnięto wówczas do odpowiedzialności 123 osoby. Osadzony w Twierdzy Pietropawłowksiej Dostojewski po wielomiesięcznym śledztwie został – wraz z grupą 21 osób – skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie. Reskrypt Mikołaja I o złagodzeniu wyroków odczytano skazańcom dopiero na miejscu kaźni, gdy pierwszą trójkę spośród nich przywiązano już do słupów (Dostojewski był w drugiej trójce). Ostatecznie skazano pisarza na cztery lata katorgi, a potem wcielenie do wojska w stopniu szeregowca. FIODOR DOSTOJEWSKI
Fiodor Dostojewski przyszedł na świat 30 października 1821 roku w jednej z najuboższych dzielnic ówczesnej Moskwy. Był drugim synem z ośmiorga dzieci lekarza Michała Andriejewicza Dostojewskiego i Marii Dostojewskiej z domu Nieczajew. Już jako małe dziecko zetknął się ze światem nędzy i występku, krzywdy i poniżenia. Warunki życia, w jakich dorastał, były skromne. Ojciec, człowiek o trudnym usposobieniu i drażliwy, lubił zaglądać do kieliszka. Matka niewiele miała do powiedzenia, ale to właśnie jej zawdzięcza Dostojewski chłopięce rozmiłowanie w literaturze. Krąg jego młodzieńczych lektur to historyczne romanse Waltera Scotta, „powieści grozy” Ann Radclife oraz utwory Honoriusza Balzaka i E.T.A. Hoffmana, z literatury rosyjskiej zaś Nikołaj Karamizin, Wasilij Żukowski i oczywiście uwielbiany Aleksander Puszkin. W roku 1837 – po śmierci matki – ojciec umieścił syna w szkole w Sankt Petersburgu dla uzupełnienia edukacji. W latach 1838-1843 Dostojewski studiował w Głównej Szkole Inżynierskiej, którą ukończył z patentem inżyniera i w stopniu podporucznika. Podjął służbę, ale już w roku następnym podał się do dymisji, by poświęcić się wyłącznie pracy literackiej,
Katorgę odbywał Dostojewski w Omsku, służbę zaś w Semipałatyńsku. W roku 1857 poślubił z wielkiej miłości Marię Isajewą, był to jednak związek wyjątkowo nieudany (pewne cechy żony odziedziczyła Katarzyna Iwanowna ze Zbrodni i kary). W 1859 roku, już za panowania Aleksandra II, Dostojewski uzyskał zwolnienie z wojska i z końcem roku – po 10 latach - powrócił do stołecznego Sankt-Petersburga. Swoje doświadczenia i przemyślenia z czasów katorgi zawarł we Wspomnieniach z domu umarłych (1861-1862). Dostojewskiemu niezbyt wiodło się w pierwszych latach po powrocie z zesłania do życia publicznego. Zbankrutował jako wydawca miesięcznika „Epocha”. Zmarł jego ukochany brat Michaił, a także po długiej chorobie żona. Nasiliły się ataki epilepsji, nękali wierzyciele, ciągnął się też burzliwy romans z Apolinarią Susłową. Wciąż pociągała go i zwodziła szatańska poetyka ruletki. Z końcem lipca 1865 roku wyjechał do Wiesbaden, a potem do Kopenhagi. W czasie tej podróży powstała pierwsza wersja Zbrodni i kary, ale po powrocie jesienią do Rosji Dostojewski spalił to, co napisał, i przystąpił do pracy nad nową wersją powieści.
Debiutował w roku 1846 powieścią epistolarną Biedni ludzie, której tematem była nieodwzajemniona miłość drobnego kancelisty do ubogiej panny. Powieść została entuzjastycznie przyjęta w kręgu wielce wówczas wpływowej „szkoły naturalnej”. Młodego debiutanta pasowano na następcę wielkiego Nikołaja Gogola i kontynuatora jego „dramy urzędniczej”.
Zbrodnia i kara przyniosła pisarzowi wielki sukces Jednocześnie uśmiechnęło się do niego szczęście osobiste. Poznał Annę Snitkin, z którą wziął ślub w lutym 1867 roku. W roku 1877 Dostojewski został członkiem-korespondentem Akademii Nauk, a pod koniec życia był chętnie widywany na dworze, choć jako były więzień polityczny wciąż pozostawał pod nadzorem policji. Zmarł 28 stycznia 1881 toku w Petersburgu. Pochowano go na Cmentarzu Tichwińskim.
Wkrótce jednak Dostojewski odchodzi od socjologizmu „szkoły naturalnej” ku romantycznemu socjologizmowi, zauroczony problematyką buntu jednostki przeciwko represywnym konwencjom społecznym u Fryderyka Schillera, Goethego, Byrona i
Na dorobek pisarski Fiodora Dostojewskiego, obok Zbrodni i kary [i/], złożyły się między innymi takie powieści, jak: Idiota (1868), Biesy (1872), Młodzik (1875) i Bracia Karamazow (1879-1880).
Biedni ludzie, powieść epistolarna (1846, wyd. polskie 1929) Sobowtór: poemat petersburski (1846) Gospodyni (1847) Białe noce (opowiadanie) (1848, wyd. polskie 1903) Nietoczka Niezwanowa (1849) * Sioło Stiepanczykowo i jego mieszkańcy (1859) Wspomnienia z domu umarłych (1860-1862, wyd. polskie 1897) Skrzywdzeni i poniżeni (1861) Notatki z podziemia (1864, wyd. polskie 1929) Zbrodnia i kara (1866, wyd. polskie 1887-1888) Gracz (1866) Idiota (1868, wyd. polskie 1909) Biesy (1872, wyd. polskie 1908) Młodzik (1875) Dziennik pisarza (1876-1877 i 1880-1881) Łagodna Bracia Karamazow (1879-1880, wyd. polskie 1913) Fiodor Dostojewski - Zbrodnia i Kara
Część I 1. Rozmyślanie Raskolnikowa o popełnieniu zbrodni. - przedstawienie postaci głównego bohatera - przybycie Raskolnikowa do Alony Iwanownej w celu oddania zastawu (jest to pamiątka rodzinna: srebrny zegarek po ojcu) 2. Spotkanie Raskolnikowa z Marmieładowem. - historia życia Marmieładowa - list od matki - informacja o zaręczynach Duni z Piotrem Pietrowiczem Łużynem - zapowiedź przyjazdu do Petersburga 3. Rozmyślania Raskolniokowa i sen z dzieciństwa. 4. Zabicie Alony Iwanowny i Lizawiety. - portret psychologiczny mordercy - szczegółowy opis morderstwa Część II 1. Zacieranie śladów morderstwa - wezwanie na policję - ukrycie łupów 2. Choroba Raskolnikowa - wsparcie materialne - pomoc Razumichina - wizyta doktora Zosimowa - wizyta Piotra Pietrowicza Łużyna 3. Nocne wędrówki Raskolnikowa po Petersburgu - rozmowa z Zamietowem o morderstwie w gospodzie „Pałac Kryształowy” - odwiedziny domu starej lichwiarki pod pretekstem wynajęcia mieszkania 4. Śmierć Marmiełodowa udzielenie rodzinie finansowej pomocy przez Raskolnikowa spotkanie Raskolnikowa z Sonią przyjazd matki (Pulcherii Aleksandrownej) i siostry (Duni) do Petersburga Część III 1. Spotkanie Raskolnikowa z rodziną – list od Łużyna 2. Spotkanie Raskolnikowa z sędzią śledczym Porfirym Pietrowiczem - chęć odzyskania zastawu (cenne pamiątki rodzinne) - rozmowa na temat artykułu O zbrodni 3. Oskarżenie z ust nieznajomego mieszczanina 4. Pogłębianie się choroby Raskolnikowa 5. Przybycie Arkadiusza Iwanowicza Swidrygajłowa
Część IV 1. Propozycja Swidrygajłowa: 10 tysięcy rubli w zamian za zerwanie zaręczyn Duni z Łużynem 2. Kolacja - uczestnicy: matka Pulcheria Alksandrowna, Dunia, Raskolnikow, Razumichin, Łużyn. zerwanie zaręczyn 3. Ponowne spotkanie Raskolnikowa z Sonią - czytanie fragmentu Ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza 4. Przesłuchanie Raskolnikowa na komisariacie. - brak dowodów na potwierdzenie winy przyznanie się malarza Mikołki do popełnienia zbrodni Część V 1. Podstępna intryga Łużyna. 2. Stypa po zmarłym Marmiełodowie; oskarżenie Soni o kradzież 100 rubli. 3. Przyznanie się Raskolnikowa przed Sonią do popełnienia zbrodni; Swidrygajłow - podsłuchujący świadek 4. Śmierć Katarzyny Iwanowny. Część VI Przyznanie się Raskolnikowa na komisariacie policji do popełnienia zbrodni - spotkanie Raskolnikowa z Porfirym Pietrowiczem - spotkanie Raskolnikowa ze Swidrygajłowem - Swidrygajłow popełnia samobójstwo Epilog 1. Relacja z procesu Raskolnikowa. 2. Skazanie na katorgę. 3. Ślub Duni z Razumichinem. 4. Choroba i śmierć matki Pulcherii Aleksandrownej. 5. Pobyt Raskolnikowa i Soni na Syberii. 6. Duchowe odrodzenie Raskolnikowa.
Powieść składa się z sześciu części i epilogu. Akcja rozgrywa się w przeciągu 9 dni w latach sześćdziesiątych XIXw. W Petersburgu. W Zbrodni i karze wykrystalizowuje się ostatecznie charakterystyczna dla prozy Dostojewskiego forma. Ogromny kunszt pisarz przejawił, splatając w jedną spójną całość różne wątki: społeczny, filozoficzny, psychologiczny, filozoficzny, religijny kryminalno-detektywistyczny, A także wątek miłości Sonii i Raskolnikowa. Bohaterowie:
Rodion Romanowicz Raskolnikow jest głównym bohaterem powieści Zbrodnia i kara. Jest to postać niezwykle złożona, niejednoznaczna i pełna sprzeczności. Przekonany Przekonany o swej niezwykłości Raskolnikow podejmuje ryzyko, chce sprawdzić sam siebie i dopuszcza się zbrodni. Dwudziestotrzyletni były student prawa uniwersytetu w Petersburgu, przybyły do miasta przed trzema laty z prowincji. Jego jedyną rodziną jest matka, wdowa po urzędniku, Pulcheria Raskolnikowa i piękna, wykształcona siostra, Adwotia Romanowa (Dunia), rok młodsza od brata. Zofia Siemionowna Marmieładowa (Sonia)
jest jedną z głównych postaci powieści.
Córka z pierwszego małżeństwa Siemiona Zacharycza, Zacharycza, byłego urzędnika, obecnie nałogowego pijaka. Jedyna opiekunka całej rodziny, podpora macochy Katarzyny Iwanowny Marmieładowej i jej trójki dzieci: Pauliny, Lenki i Koli. Z czasem najbliższa Raskolnikowi osoba.
Pierwsza wzmianka na jej temat pojawia się podczas rozmowy Marmieładowa z Raskolnikowem w szynku. Natomiast bezpośrednio poznajemy ją w momencie, gdy umiera jej ojciec Marmieładow. Sonia była blondynką lat może osiemnastu, niskiego wzrostu, szczupła, lecz dość przystojna, o cudownych, niebieskich oczach. Jej pojawienie się w pokoju umierającego wywołuje zgorszone szepty tłumu gapiów. Już sam jej ubiór jest rażąco nieprzyzwoity, jednoznacznie wskazujący na profesję prostytutki; ma na sobie jedwabną suknię z nadzwyczaj długim i śmiesznym ogonem i jasne buciki, na głowie zaś słomiany, okrągły kapelusik ozdobiony jaskrawym piórem ognistego koloru. Mimo wieczornej pory w ręku trzymała parasolkę od słońca. Tylko jej blada i wychudła twarz zdradzała przerażenie. Powyższy obraz mocno kontrastuje z innym, gdy Sonia odwiedza Raskolnikowa, by podziękować mu za okazaną pomoc. W pierwszej chwili wszyscy spojrzeli na nią ze zdziwieniem i ciekawością. ciekawością. Sam Raskolnikow ledwo ją poznał . Oto stanęła przed nimi bardzo młoda, nieśmiała i skromnie, a wręcz ubogo ubrana dziewczyna. Miała na sobie zwyczajną, codzienną sukienkę, na głowie zaś niemodny, stary kapelusz; z wczorajszego stroju pozostała jej jedynie parasolka, którą trzymała w ręku.
Jej ruchy zdradzały wielkie zakłopotanie, nie do końca wie, jak ma się zachować w towarzystwie. Ale jej skromność, dziecięca nieśmiałość i przyzwoite maniery sprawiają, że zjednuje sobie ludzi.
Arkadiusz Swidrygajłow to człowiek nie pierwszej już młodości, barczysty, z gęstą jasną brodą, dziwną twarzą przypominającą maskę. Była to dziwna twarz, jak maska: biała, rumiana, z mocno czerwonymi ustami, jasnoblond brodą i dosyć jeszcze gęstymi, jasnoblond włosami. Oczy miał jakieś zbyt niebieskie, o spojrzeniu ciężkim i nieruchomym. Było coś wyjątkowo niesympatycznego w tej twarzy, ładnej i bardzo młodej, jak na jego lata. Swidrygajłow ubrany był w elegancki, lekki letni garnitur; miał na sobie wytworną koszulę. Na palcu nosił wielki pierścień z kosztownym kamieniem.
Niefortunny zalotnik Duni, autodestrukcyjny nihilista i cynik, wreszcie samobójca. Postać Swidrygajłowa nie budzi sympatii czytelnika. Jego wygląd zewnętrzny koresponduje z cechami charakteru. Swidrygajłow to pozorant, który pod maską przyzwoitych manier i elegancji kryje prawdziwe oblicze. Oceny charakteru Swidrygajłowa dokonuje znający go sędzia Porfiry Pietrowicz: Spośród ludzi tego pokroju jest to najbardziej wyuzdany, upadły, w występkach pławiący się człowiek. Historia jego życia nie jest świetlana. Z pochodzenia jest szlachcicem, służył dwa lata w kawalerii, potem włóczył się po Petersburgu. Pobyt w więzieniu to istotny epizod w jego życiu. Trafił tu za długi i z pewnością spędziłby tu więcej czasu, ale wykupuje go Marfa Pietrowna. Wkrótce pobierają się i zamieszkują na wsi. Swidrygajłow nie stroni od hazardu, przyznaje, że jest szulerem. To cynik i brutal, zachowujący jednak pozory człowieka światowego i układnego. Był chlebodawcą siostry Raskolnikowa, Duni, która pracowała w jego domu jako guwernantka i musiała odejść z powodu jawnie uwodzicielskich zachowań Swidrygajłowa. Niedawno owdowiał, ale wspominając zmarłą Marfę Piotrowną, nie ukrywa, że ich pożycie niezbyt się układało i zdarzało mu się uderzyć żonę (notabene opinia sąsiedzka pomawia go o jej śmierć). Piotr Pietrowicz Łużyn jest dalekim krewnym Marfy Pietrownej, byłej pracodawczyni
Duni, żony Swidrygajłowa, narzeczony Duni. Czterdziestopięcioletni radca dworu, majętny
kawaler. Człowiek bez wielkiego wykształcenia, pozbawiony delikatności, źle wychowany i zarozumiały, marzący o tym, by „poślubić pannę uczciwą, ale bez posagu, i tylko taką, która zakosztowała biedy”. Jego poglądy to zbiór pustych frazesów, co bezlitośnie demaskuje Raskolnikow: „Młóć, młóć pan słomę!(…) Frazes!”. Informacje o nim czerpiemy głównie z listu matki do Raskolnikowa. Jest to człowiek bardzo zajęty i pracowity. Już po pierwszym spotkaniu oświadcza się Duni i zostaje przyjęty. Jego działania są szybkie i przemyślane. Ma zabezpieczoną przyszłość, jest solidny, ma dwie posady i zebrał już własny kapitalik. Ma już 45 lat, ale jest całkiem miły, przyzwoity i solidny, może tylko trochę ponury i jakby wyniosły. Jest człowiekiem całkowicie godnym szacunku, trochę chełpliwy i obcesowy, roztropny, otwarty. Postanowił pobrać się z dziewczyną uczciwą, ale bez posagu i obowiązkowo taką, która już zaznała biedy, bo, jak się wyraził, mąż nie powinien niczego zawdzięczać żonie, ale jest bardzo dobrze, gdy żona uważa swojego męża za dobrodzieja. Po zerwaniu zaręczyn z Dunią wyjeżdża do Petersburga, gdyż chce tam założyć kancelarię adwokacką. - były urzędnik państwowy niższego stopnia, człowiek z górą pięćdziesięcioletni, "średniego wzrostu i krępej budowy", o twarzy nalanej wskutek ciągłego, nałogowego pijaństwa. Marmiełodow jest żonaty po raz drugi z Katarzyną Iwanowną, znacznie od niego młodszą kobietą ze szlacheckiego rodu, o żałosnych w sytuacji majątkowej i społecznej rodziny "fumach" towarzyskich, przedwcześnie postarzałą, zniszczoną fizycznie i psychicznie alkoholizmem męża. Siemon ma dorosłą córkę Sonię z pierwszego małżeństwa oraz troje "drobnych dziatek" z Katarzyną Iwanowną. Po parudniowym pijaństwie (którego efektem jest kolejna utrata pracy, przepicie oszczędności rodziny, a nawet sprzedanie munduru urzędnika) spotyka w podrzędnym szynku Raskolnikowa, któremu z pijacką szczerością zwierza się poczucia upadku, poniżenia, zmarnowania życia i usunięcia na margines społeczny. W tyradach Marmiełodowa wygłaszanych do przygodnych słuchaczy widać rodzaj masochistycznego masochistycznego samoupodlenia i samooskarżenia: ten znękany nałogiem i nędzą człowiek jest świadom krzywdy wyrządzonej bliskim, przypisuje sobie winę za sytuację rodziny, udrękę Katarzyny Iwanowny, zejście Soni na złą drogę, zaprzepaszczenie własnych szans i utratę godności. Ale ta przerażająca spowiedź jest nie tylko dowodem upadku i utraty drogowskazu w życiu - jest także krzykiem rozpaczy, spod której przeziera ludzki wstyd i cierpienie, obecność wyższych uczuć, których wódka nie zdołała całkowicie zniszczyć, nadzieja na przebaczenie ze strony bliskich i Boga, nachylonego nad cierpiącym człowieczeństwem. W parę dni po tym spotkaniu z Raskolnikowem Marmiełodow wpada po pijanemu pod powóz. Przeniesiony do domu wkrótce umiera. Przed samą śmiercią prosi o przebaczenie żonę, do Soni kieruje ostatni krzyk: "Soniu! córko! daruj!" Siemon Zacharycz Marmieładow
Porfiry Pietrowicz - sędzia śledczy policji petersburskiej, zastępca komisarza, znakomity psycholog, człowiek mądry i przebiegły, wprawnie manipulujący psychiką podejrzanego o zabójstwo Raskolnikowa. Nie ma wątpliwości co do winy Raskolnikowa, ale szanując przeciwnika nie szkodzi mu, a wręcz przeciwnie – próbuje skłonić zabójcę do dobrowolnego przyznania się do zbrodni.
Porfiry jest trzydziestopięcioletnim mężczyzną małego wzrostu, tęgawym, gładko ogolonym, z pulchną i pozornie dobrotliwą twarzą, w której jednak zwracają uwagę oczy "o ciekłym, wodnistym połysku". Już w pierwszej rozmowie z Raskolnikowem okazuje się niebezpiecznym przeciwnikiem: żywo reaguje na każde wypowiadane słowo, potrafi usypiać czujność indagowanego i wyciąga dalekosiężne wnioski z zachowania rozmówcy i sposobu jego wysłowienia. udaje mu się np. zachwiać pozornym spokojem Raskolnikowa i sprowokować jego wzburzenie. Umiejętnie nawiązuje do artykułu Raskolnikowa O zbrodni. Ponieważ nie dysponuje niepodważalnymi niepodważalnymi dowodami jego zbrodni, a także odczuwa coś w rodzaju szacunku i sympatii dla intelektu i osobowości swojej ofiary, usilnie próbuje uzyskać przyznanie się winowajcy. Prowadzi więc konsekwentnie swoją subtelną i ocierającą się o dobre aktorstwo grę psychologiczną. psychologiczną. Niby przypadkiem konfrontuje Raskolnikowa z malarzem Mikołajem przyznającym się do zabójstwa, by wyzwolić w rzeczywistym sprawcy odruch ratowania niewinnego przed oskarżeniem. Na koniec Porfiry sam odwiedza Raskolnikowa w jego izdebce i przedstawia mu kolejne stadia i meandry żmudnego procesu osaczania podejrzanego. Prezentuje też swoją trafną psychologiczną analizę pobudek zbrodniczego czynu i otwarcie stwierdza: "Pan zabił". Proponuje Raskolnikowowi przyznanie się do winy dla zachowania resztek godności i z potrzeby ekspiacyjnego "przyjęcia "przyjęcia cierpienia" - jego postawa odnosi zamierzony skutek. - matka Raskolnikowa i Duni. Mimo swych czterdziestu trzech lat wygląda na młodszą. Jej włosy zaczęły już siwieć i rzednąć, a wokół jej oczu pojawiły się zmarszczki, lecz mimo to nadal jest kobietą piękną i starzeje się z godnością. Choć los jej nie oszczędza, nigdy nie traci pogody ducha. Jest stateczną, zrównoważoną kobietą, posiadającą prawe i czyste serce. Pulcheria Aleksandrowna była uczuciowa, ale nie ckliwa; była nieśmiała i uległa, jednak tylko do pewnej granicy: ustępowała w wielu rzeczach i godziła się nawet z tym, co było wbrew jej przekonaniom, przy tym wszystkim jednak istniała pewna granica uczciwości, zasad moralnych i wewnętrznego przekonania, której nie przekroczyłaby pod żadnym pozorem. Pulcheria Aleksandrowna Raskolnikowa
to młodsza siostra Raskolnikowa, ma dwadzieścia dwa lata; jest wyjątkowo ładną dziewczyną. Z wyglądy jest bardzo podobna do brata: ma ciemne włosy, prawie czarne, błyszczące oczy. Jej twarz jest blada i promienieje zdrowiem oraz świeżością. Usta ma ładnie wykrojone, pąsowe, przy czym górna dolna warga nieco bardziej wysunięta do przodu dodaje całości Wyraz jej twarzy jest zazwyczaj zamyślony, ale gdy się śmieje, to czyni to w sposób radosny i beztroski. Pewne elementy jej wyglądu wskazują jednocześnie na cechy charakteru, np. sposób poruszania się zdradza jej pewność siebie, spojrzenie ma dumne, a zarazem łagodne, twarz natomiast zdradza jej stanowczość i może trochę wyniosłość. Dunia jest mądrą, szlachetną i rozsądną dziewczyną, chociaż o zapalczywym sercu. Wykształcenie daje jej możliwość pracy w charakterze guwernantki w rodzinie Swidrygajłowów. Tu spotyka ją wielkie upokorzenie, gospodarz domu próbuje ją uwieść. W konsekwencji Dunia zostaje posądzona o rozbijanie małżeństwa, traci pracę i opuszcza dom Swidrygajłowów w atmosferze plotek i powszechnego skandalu. Musi żyć dalej z niesłusznie zepsutą reputacją. Marfa Pietrowna dopiero później dowiaduje się całej prawdy i próbuje zatrzeć ten niemiły epizod oraz zrehabilitować Dunię, przeznaczając dla niej w testamencie 3 tys. rubli. Dunia jest dobrą dziewczyną i bardzo kocha swoich bliskich. Jest nawet gotowa zrezygnować z własnego szczęścia, by poprawić ich warunki bytowe. Toteż w bardzo krótkim czasie Dunia wikła się w związek z Piotrem Pietrowiczem Łużynem. Nie kocha go, czyni to z rozsądku, chcąc ułatwić Awdotia Romanowna (Dunia)
karierę zawodową swego brata. Związek ten jednak zostaje udaremniony. Wreszcie Dunia odnajduje miłość swojego życia i zostaje żoną Razumichina, najbliższego przyjaciela przyjaciela jej brata. - oddany przyjaciel Raskolnikowa, student prawa. Jego wygląd zewnętrzny jest charakterystyczny charakterystyczny – wysoki, chudy, zawsze źle ogolony, czarnowłosy. Człowiek o wrażliwym sercu, spieszy zawsze z pomocą potrzebującym. Jak wskazuje nazwisko (ros. рáзум rozum, intelekt) jest człowiekiem mądrym, rozsądnym, kieruje się w życiu rozumem. Ma wrażliwe serce i zawsze spieszy z pomocą potrzebującym. Jest to niezwykle pogodny i towarzyski chłopak, lubiany ogólnie przez kolegów. Matkę Raskolnikowa i Dunię ujmuje swą ro ztropnością, życzliwością życzliwością i pogodą ducha. Nigdy się nie poddaje. Jest bardzo biednym studentem, lecz ciężkie warunki życia nie zniechęcają go, gdyż Razumichin potrafi być zaradny i zawsze znajdzie dla siebie uczciwe źródło utrzymania. Na pewien czas przerywa studia, by poprawić swoje warunki materialne i móc je kontynuować. Gdy trzeba, oszczędza na czym się tylko da; pewnego razu całą zimę spędził w nieogrzewanym mieszkaniu, on sam z humorem twierdził, że w takich warunkach lepiej się śpi. Nie stroni od alkoholu i potrafi d użo wypić, ale może również całkowicie powstrzymać się od picia. Czasami wszczyna awantury i uchodzi za osiłka, ale potrafi być również potulny jak baranek. Później mąż Duni. Dymitr Prokoficz Razumichin
Alona Iwanowna - lichwiarka, wdowa po urzędniku, właścicielka pokoi, pożycza pieniądze na procent [...] Była to mała, zasuszona starucha w wieku lat sześćdziesięciu, o świdrujących, złych oczkach i małym, zadartym nosku. Wypłowiałe, jasne włosy były mocno wysmarowane tłuszczem. Dokoła cienkiej szyi, przypominającej kurzą nogę, miała okręcony jakiś flanelowy gałgan i ubrana była, mimo upału, w wystrzępiony i pożółkły futrzany serdak. Starucha co chwila kaszlała i stękała. ”Okropne ścierwo(…). Bogata jak Zyd”
Jest to kobieta wyrachowana i bez skrupułów; bije i upokarza swoją przyrodnią siostrę, która jest jednocześnie jej żywicielką; nie przeszkadza jej to jednak wpłacać pewnych sum pieniędzy na cerkiew, gdyż jest przekonana, że postępując w ten sposób dostąpi po śmierci odpuszczenia grzechów.
jest młodszą przyrodnią siostrą Alony Iwanownej (z różnych matek); ma trzydzieści pięć lat, jest niezbyt urodziwą panną strasznie niezgrabną, okropnie wysoką, o długich
Lizawieta Iwanowna
jakby powykręcanych nogach, w znoszonych butach z koźlej skóry, nosiła się jednak bardzo czysto.
Ma charakterystyczny dobry wyraz oczu. Jest osobą spokojną, ma łagodne usposobienie, zawsze potulna i zgodna, z pokorą traktuje swój los. Co i rusz bywała w ciąży. Niezwykle pracowita i ślepo posłuszna swej siostrze, oprócz tego, że pracuje zawodowo (jest szwaczką), spełnia w domu rolę służącej. Z Sonią łączy ją swego rodzaju przyjaźń (Lizawieta daje jej swój krzyżyk i Biblię). Katarzyna Iwanowna - żona Marmiełodowa i matka trojga dzieci z poprzedniego małżeństwa, macocha Soni. Była to strasznie wychudzona kobieta, wysmukła, dość wysoka i przystojna, z pięknymi jeszcze ciemnoblond włosami . Ma gruźlicę w bardzo zaawansowanej fazie, ale mimo to haruje od świtu do no cy, próbując utrzymać dom we względnym porządku. Nie pracuje zawodowo. Jest bardzo nerwowa i porywcza. Wszyscy znają jej wybuchowy charakter i odnoszą się do niej z pewnym respektem, a dzieci i mąż wręcz się jej boją. Katarzyna Iwanowna jest córką oficera sztabowego, otrzymała należyte wykształcenie wykształcenie i odp owiednie wychowanie, które nadaje jej postaci pewien rys szlachetności. Jest dumna ze swego pochodzenia i często powraca w swych głośno wypowiadanych wspomnieniach do swych lat młodości. Chciałaby, aby i jej dzieci zdobyły odpowiednie wykształcenie, ale mimo swego poświęcenia i usilnych starań
nie udaje jej się to. Nieustanna bieda i skrajnie ciężkie warunki życia muszą być dla niej czymś bardzo upokarzającym. – lekarz, profesjonalnie podchodzi do swego zawodu, doceniany przez ludzi, ale niezbyt sympatyczny; ma około dwudziestu siedmiu lat. Jest wysoki i tęgi, ma obrzękłą, bladą i starannie wygoloną twarz, jasne, szczeciniaste włosy; nosi okulary, duży złoty sygnet na tłustym palcu oraz masywną dewizkę zegarka. Ubiera się w sposób nienaganny, jego ubrania są zawsze bardzo eleganckie i starannie dobrane. Porusza się powoli, lecz z wystudiowaną swobodą. To on jest wzywany do Raskolnikowa podczas jego choroby.
Zosimow
– sąsiad wdowy po Marmieładowie, dawny znajomy Łużyna, który wynajmował mu pokój do chwili, gdy Piotr Pietrowicz podjął próbę oszkalowania Soni. „(…) urzędniczyna (…) głupawy. Przystał do postępców i <> z namiętności (…). Był to jeden z nieprzebranego i różnomastnego zastępu zdechlaków, śmiesznych nieuków, którzy wszystkiego liznęli po wierzchu i którzy momentalnie przywierają do najmodniejszej obiegowej idei, idei, żeby w mig ją spospolitować, żeby od razu skarykaturować wszystko, czemu służą czasem z najszczerszym oddaniem”. Andrzej Siemionowicz Lebiaziatnikow
UWAGA!!! Do sprawdzianu obowiązuje także znajomość „Kamizelki” Bolesława Prusa oraz „Potopu” Henryka Sienkiewicza Streszczenie potopu: http://potop.klp.pl/a-7792.html Streszczenie kamizelki: http://kamizelka.klp.pl/a-6419.html